Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. KPRM
Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. KPRM

Niedzielski: Pandemia koronawirusa zmieniła świat na zawsze

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 76

Według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, świat po pandemii wirusa SARS-CoV-2 nie będzie wyglądał tak samo jak przed pojawieniem się zarazy. 

W najnowszym wydaniu tygodnika "Sieci" Niedzielski mówił, na jakim etapie pandemii jesteśmy i czy możliwy jest powrót do sytuacji sprzed pandemii.

Szef resortu zdrowia zwrócił uwagę, że w przyszłości nasza odpowiedź na zagrożenia epidemiczne "będzie po prostu inna". - Jeśli np. dowiemy się o jakimś nowym wirusie, który pojawił się gdzieś na świecie, to będziemy reagowali o wiele bardziej zdecydowanie. Szybciej będziemy wprowadzali różnego rodzaju środki bezpieczeństwa i ograniczenia - ocenił.

Zdaniem ministra, "zmiana już się dokonała". - Mówimy potocznie o kolejnych falach koronawirusa, ale w istocie są to już tak daleko zaawansowane mutacje, że mamy do czynienia ze zdecydowanie różniącymi się chorobami - stwierdził Niedzielski. Jak dodał, nie chce przez to powiedzieć, że "nigdy nie wrócimy do stylu życia sprzed pandemii". - Na pewno jednak będziemy żyli w atmosferze większego zagrożenia. Miejmy nadzieję, że uda nam się sprowadzić zagrożenie do poziomu, który prezentuje grypa - argumentował Niedzielski.

Pytany o lockdown odparł, że "są koszty, ale są i zyski, bo przecież celem jest ocalenie życia i zdrowia wielu ludzi". - To, gdy obserwujemy efekty wprowadzanych obostrzeń, na razie się udaje. Ale widzimy jednocześnie, że o ile rok temu tzw. lockdown powodował gwałtowny spadek mobilności społecznej, o tyle dziś jest już z tym znacznie gorzej, co pokazują np. analizy danych telefonii komórkowych (...). Wprowadzanie pewnych regulacji, obostrzeń czy zaleceń to jedno, a ich przestrzeganie i egzekwowanie to drugie. Lockdown jest najprostszą formą odpowiedzi na zagrożenie - podkreślił Niedzielski. 

Według niego, dyscyplina społeczna to "czynnik, który w bardzo istotnym stopniu wpływa na to, jakie są skutki pandemii w rożnych krajach". - Oczywiście mówimy tu o pewnym zmęczeniu społecznym, ale jest też kwestia kultury społecznej, jeśli idzie o przestrzeganie regulacji. Nie zawsze chodzi o przepisy, czasem o zwykłe zalecenia czy wręcz prośby, apele. Z tą pandemią wygrywają państwa, które są bardziej zdyscyplinowane - powiedział Niedzielski.

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości