Jedno z nieopublikowanych dotąd zdjęć Ewy Kopacz po katastrofie smoleńskiej ujawniła Ewa Stankiewicz.
Jedno z nieopublikowanych dotąd zdjęć Ewy Kopacz po katastrofie smoleńskiej ujawniła Ewa Stankiewicz.

Zdjęcia Ewy Kopacz z prosektorium po Smoleńsku. Fala komentarzy

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 285

Nieznane od 11 lat zdjęcia Ewy Kopacz z prosektorium w Moskwie wywołały największe poruszenie po emisji filmu "Stan zagrożenia" w TVP. Wielu komentatorów zarzuca byłej premier brak wyczucia i pyta, czy tak powinna wyglądać współpraca polsko-rosyjska po tragedii smoleńskiej. 

Na ujawnionych zdjęciach ówczesna minister zdrowia pozowała wraz z wytatuowanym pracownikiem prosektorium, tuż obok worka ze zwłokami jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. Na drugiej fotografii uśmiechała się z kawą w ręku. Ewa Kopacz wyruszyła do Moskwy, by - jak tłumaczyła - pomagać w identyfikacji zmarłych. W słynnym wystąpieniu w Sejmie w 2010 roku broniła starań rządu Donalda Tuska, który codziennie odpierał zarzuty o oddanie śledztwa Rosjanom. Do dzisiaj Polska nie odzyskała wraku i czarnych skrzynek Tupolewa, a ekshumacje ofiar ujawniły błędne sekcje zwłok. 

- Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy, wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku, na głębokości ponad jednego metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny, każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie - tłumaczyła Kopacz 28 kwietnia 2010 roku podczas dyskusji w Sejmie. Od tamtego czasu była szefowa resortu zdrowia, a następnie premier w latach 2014-2015 była mocno krytykowana przez PiS i wielu dziennikarzy za wprowadzanie opinii publicznej w błąd. 

- Pokazane w "Stanie zagrożenia" zdjęcia Ewy Kopacz z rosyjskiego prosektorium. Ten wydzierany układał do trumien ciała Polaków - oburzał się bloger i były współpracownik premier Beaty Szydło Paweł Rybicki. 

- Fraza Ewy Kopacz o pracy „ramię w ramię” nabrała dziś nowego znaczenia - ocenił dziennikarz TVP Cezary Gmyz. 

Zdaniem Piotra Nisztora, Ewa Kopacz nie nadaje się do pełnienia ważnych funkcji państwowych. - Po ujawnieniu tych zdjęć Ewa Kopacz powinna zniknąć z życia publicznego. Pozować z uśmiechem w ruskiej kostnicy pełnej ciał... Tego się nie da opisać cenzuralnymi słowami - grzmiał dziennikarz śledczy "Gazety Polskiej". 

- Jeśli to zdjęcie Kopacz z prosektorium nie jest zmanipulowane, to naprawdę źle wygląda - uważa Kalina Błażejowska ("Tygodnik Powszechny"). 

Głos zabrali również politycy oraz sędzia Trybunału Konstytucyjnego, prof. Krystyna Pawłowicz. Pani Ewo Kopacz, wytłumacz te uśmiechy przy zabitych szczątkach polskich Patriotów owiniętych w czarne folie obok ciebie. Przeproś zabitych i nas Polaków za go haniebne zachowanie! - apelowała do byłej premier. 

- Dziś ujawnione w filmie Ewy Stankiewicz słodkie foto z moskiewskiego prosektorium z ciałem ofiary katastrofy smoleńskiej. Brakuje słów - komentował europoseł Patryk Jaki. 

- Zdjęcia uśmiechniętej premier Kopacz gdy mieszano i zamieniano ciała przerażają - uważa poseł PiS Kazimierz Smoliński. 

Zdaniem socjologa i eksperta lewicy Macieja Gduli, najważniejsza jest odpowiedź na pytanie o źródło ujawnionych fotografii z rosyjskiego prosektorium. - TVP ujawniło dziś zdjęcia Ewy Kopacz z prosektorium w Moskwie. Na obu zdjęciach uśmiechają się osoby stojące obok Kopacz. Kto zrobił te zdjęcia w Moskwie? Gdzie były do tej pory? Dlaczego pojawiły się gdy mamy napiętą sytuacje na Ukrainie? Mamy prawo wiedzieć! - dopytywał. 

Do pokazanych w "Stanie zagrożenia" zdjęć nie odnieśli się jeszcze Donald Tusk i Ewa Kopacz. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka