Zarzuty usłyszał mężczyzna, który zaatakował kobietę w hipermarkecie w Lesznie. Zdjęcie ilustracyjne
Zarzuty usłyszał mężczyzna, który zaatakował kobietę w hipermarkecie w Lesznie. Zdjęcie ilustracyjne

Są zarzuty dla mężczyzny, który zaatakował kobietę w markecie w Lesznie

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 110

Trzy zarzuty, w tym znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej usłyszał 48-latek, który w markecie w Lesznie uderzył kobietę. 

Poinformowała o tym w środę oficer prasowa KMP w Lesznie asp. szt. Monika Żymełka.

Do zdarzenia doszło w sobotę 10 kwietnia. W ten weekend sprawę nagłośniły media, opublikowano także nagranie z momentu zdarzenia. Na nagraniu widać, jak w kolejce do kasy kobieta uderzona przez mężczyznę osuwa się na ziemię. Do uderzenia miało dojść po tym, jak kobieta zwróciła mężczyźnie uwagę na brak maseczki.

– Mężczyzna został już przesłuchany przez policjantów; to 48-letni mieszkaniec Leszna. Zostały mu ogłoszone łącznie trzy zarzuty popełnienie przestępstw: znieważenia klientki sklepu słowami wulgarnymi, naruszenia jej nietykalności cielesnej poprzez uderzenie jej otwartą ręką w tył głowy, oraz spowodowanie lekkiego uszkodzenia ciała poprzez uderzenie tej kobiety pięścią w twarz – powiedziała Żymełka.

– Należy dodać, że wszystkich tych czynów mężczyzna dopuścił się w charakterze chuligańskim, czyli działając publicznie, z błahego powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego – dodała.

Mandat za brak maseczki

Żymełka wskazała, że po przesłuchaniu mężczyzna trafił do leszczyńskiej prokuratury, która zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, połączonego z zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej. Mężczyzna został także ukarany przez policjantów mandatem karnym za nieposiadanie w dniu zdarzenia w markecie maseczki ochronnej na twarzy.

– 48-latek złożył obszerne wyjaśnienia, nie kwestionując treści nagrania, ale przedstawił swoją wersję przebiegu zdarzenia – wskazała Żymełka.

Mężczyźnie, za przedstawione mu zarzuty, grozi kara do 2 lat więzienia.

Sieć handlowa, w której sklepie doszło do zdarzenia, poproszona o komentarz w tej sprawie przekazała w poniedziałek, że trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

„Prowadzimy wewnętrzne postępowanie dotyczące zachowania pracowników oraz czekamy na dalsze informacje od firmy ochroniarskiej” – poinformowała Maja Szewczyk; dyrektor komunikacji korporacyjnej Kaufland Polska.

Jak dodała, „zdrowie i bezpieczeństwo klientów jest dla nas najważniejsze, dlatego szczegółowo przeanalizujemy całe zdarzenie i na tej podstawie podejmiemy konkretne środki zaradcze w tej sprawie”.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka