Szef BBN Paweł Soloch: nie zgadzamy się na nową agresję wobec Ukrainy, fot. Marek Borawski/KPRP
Szef BBN Paweł Soloch: nie zgadzamy się na nową agresję wobec Ukrainy, fot. Marek Borawski/KPRP

Narada prezydenta z dowódcami ws. Rosji i Ukrainy. Sikorski: Dlaczego Duda nie zwołuje RBN

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 82

Prezydent Andrzej Duda omówił z dowódcami i przedstawicielami instytucji MON, w tym wojskowych służb specjalnych, sytuację na granicy Ukrainy z Rosją. Radosław Sikorski, były szef MON i MSZ zarzuca prezydentowi, że nie zwołuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Wojskowa odprawa w gabinecie Prezydenta RP

Po odprawie w gabinecie prezydenta głos zabrał szef BBN Paweł Soloch.

- Sytuacja na Ukrainie jest poważna, wymaga współdziałania przede wszystkim sojuszników w ramach NATO, ale również naszych partnerów w Europie – oświadczył Soloch.

- Mamy do czynienia z nieznaną od wielu lat, praktycznie od czasu inwazji na Krym, koncentracją wojsk rosyjskich, nie tylko na Krymie, ale również w okolicach Ługańska i Doniecka. Jest to bardzo poważna manifestacja siły, to jednostki mające zdolności bojowe – mówił.

Według szefa BBN "należy dążyć ze wszystkich sił, żeby nie doszło do eskalacji, do bezpośredniej konfrontacji, mimo że ta eskalacja de facto już nastąpiła". - Mamy do czynienia ze zwiększoną liczbą ofiar śmiertelnych po stronie ukraińskiej w wyniku działań specjalnych grup snajperskich – dodał. Jak podkreślił, należy zatrzymać ten proces, by nie nastąpiła nowa agresja przeciwko Ukrainie, na co nie wyrażamy zgody.

Soloch powiedział, że odprawa z dowódcami i przedstawicielami instytucji MON, w tym wojskowych służb specjalnych, wpisuje się w przygotowania stanowiska Polski na forum NATO i UE. Przypomniał, że we wtorek prezydent rozmawiał z sekretarz generalną OBWE Helgą Schmid, a dziś z prezydent Mołdawii Maią Sandu.

- Jesteśmy w okresie przygotowań do szczytu NATO, do sojuszniczych ćwiczeń, które będą się odbywały na terenie Bułgarii i Rumunii. Rosjanie ze swojej strony prężą muskuły i pokazują swoje możliwości - powiedział Soloch.

Zwrócił uwagę na ogólny wzrost napięcia w relacjach z Rosją, w tym wydalenie rosyjskich dyplomatów z Polski, a później z Czech i retorsje ze strony Rosji. Dodał, że odpowiedzialność za ten wzrost napięcia "niewątpliwie spada na Rosję".

Dlaczego prezydent nie zwołuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego

Były minister obrony narodowej i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uważa, że w sytuacji koncentracji wojsk rosyjskich prezydent powinien natychmiast zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego.

"Rosja zgromadziła wokół Ukrainy już ponad 100k wojska, ale Andrzej Duda nie zwołuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Niechęć do opozycji większa niż do Putina?" - napisał na Twitterze.

O zwołanie RBN apelował również poseł Lewicy Paweł Krutul.


Wiceszef MSZ Marcin Przydacz ocenił, że sytuacja na wschodzie Ukrainy jest bardzo napięta, ale nie zagraża Polsce. - Jesteśmy członkiem najpotężniejszego sojuszu militarnego, jakim jest NATO - powiedział Przydacz. Wyraził jednocześnie nadzieję, że działania polityczne doprowadzą do deeskalacji sytuacji na Ukrainie.

Co się dzieje na Ukrainie?

Na wschodzie Ukrainy, w Donbasie, gdzie w lipcu 2020 r. weszło w życie zawieszenie broni, obserwowana jest eskalacja konfliktu. Rosja zwiększa liczebność swych wojsk przy granicy z Ukrainą, oficjalnie uzasadniając to ćwiczeniami wojskowymi. Ukraińskie władze stale monitorują sytuację i alarmują NATO i organizacje międzynarodowe o działaniach Rosji.

Napięcie między Ukrainą a Rosją rośnie od czasu, gdy Moskwa zarządziła pod koniec marca koncentrację wojsk w pobliżu wschodniej granicy Ukrainy. W czwartek rosyjskie i ukraińskie okręty były zaangażowane w starcie w pobliżu wybrzeża Krymu.

Według ukraińskiego MSZ liczba rosyjskich żołnierzy przerzuconych w pobliże granicy z Ukrainą wkrótce przekroczy 120 tys. Minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba wezwał Zachód do nałożenia nowych sankcji gospodarczych na Rosję.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka