Grzegorz H. został aresztowany od lipca ub.r. w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko. Zdjęcie ilustracyjne
Grzegorz H. został aresztowany od lipca ub.r. w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko. Zdjęcie ilustracyjne

Podciął sobie żyły w czasie przesłuchania. Jego obrońca oskarża policję

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

42-letni Grzegorz H. to były prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko.

Mężczyzna został aresztowany od lipca ub.r. w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w spółdzielni.

Obrońca b. prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko, Grzegorza H. złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy policji i służby więziennej wz. z podcięciem sobie żył przez aresztowanego mężczyznę w gdańskiej prokuraturze.

Do zdarzenia doszło w gmachu Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w środę około południa.

Były prezes spółdzielni

42-letni Grzegorz H. to były prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko aresztowany od lipca ub.r. w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w spółdzielni.

Grzegorz H. podciął sobie żyły ostrym narzędziem. Prokuratura będzie musiała wyjaśnić, w jaki sposób mężczyzna miał przy sobie ostry przedmiot, skoro od lata ubiegłego roku jest tymczasowo aresztowany.

W środę Grzegorz H. był przesłuchiwany w prokuraturze na własną prośbę. W trakcie przesłuchania poprosił o przerwę i z funkcjonariuszem policji wyszedł do toalety. Tam podciął sobie żyły.

Głębokie rany cienkim narzędziem

Nieoficjalnie PAP ustaliła, że Grzegorz H. miał głębokie rany zrobione cienkim narzędziem, które musiał mieć przy sobie, mimo że przebywał wcześniej w areszcie i po opuszczeniu celi powinien być skontrolowany przez funkcjonariuszy.

Do prokuratury zostali wezwani ratownicy medyczni, którzy przewieźli rannego mężczyznę do Akademii Medycznej w Gdańsku. Według naszych informacji jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Bezpośrednio po samookaleczeniu się Grzegorza H. w prokuraturze na miejscu działali oficerowie wydziału kontroli i wydziału konwojowo-ochronnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

"Niedopełnienie obowiązków"

Obrońca Grzegorza H. mecenas Monika Wittbrodt powiedziała, że złoży w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczące niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji, służby więziennej oraz pracowników prokuratury poprzez niezapewnienie bezpieczeństwa podczas opuszczania aresztu i w czasie konwojowania tymczasowo aresztowanego.

– Funkcjonariusze i prokurator byli zobowiązani zachowania zasad szczególnej ostrożności wymaganej przy czasowym opuszczaniu aresztu śledczego przez mojego klienta. Naruszenie tych zasad doprowadziło do narażenia go na niebezpieczeństwo utraty życia – dodała mecenas Wittbrodt.

Jak ustaliła nieoficjalnie PAP, Grzegorz H. skarżył się dyrekcji Aresztu Śledczego w Gdańsku na traktowanie przez funkcjonariuszy służby więziennej i współosadzonych. Miał też pisać do rodziny, że - źle się czuje i dłużej tego nie wytrzyma - w listach, które były cenzurowane przez prokuraturę.

Jego stan psychiczny dodatkowo miał pogorszyć brak kontaktu z rodziną podczas Świąt Wielkanocnych.

– Nie udzielamy w tej sprawie żadnych informacji – powiedziała w czwartek rzeczniczka prasowa Aresztu Śledczego w Gdańsku kpt. Anna Piskur.

Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazał, że śledczy zabezpieczyli na miejscu zdarzenia wszystkie ślady i przesłuchali osoby konwojujące.

– Wszczęcie postępowania w tej sprawie jest kwestią dni – dodał prokurator Duszyński.

Szkoda majątkowa wielkich rozmiarów

Dwaj byli prezesi Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko zostali zatrzymani przez policję w lipcu ub.r. Obu stawiano zarzuty. Aresztowany został jedynie Grzegorz H.

W śledztwie gdańskiej prokuratury Maciej S. jest podejrzany o wyrządzenie lokatorom szkody majątkowej wielkich rozmiarów oraz o działania na szkodę spółdzielni.

Były prezes Grzegorz H. usłyszał łącznie kilkadziesiąt zarzutów, m.in. działania na szkodę spółdzielni, oszustwo przy sprzedaży mieszkań oraz udaremnienie zaspokojenia wierzycieli. Za zarzucane przestępstwa podejrzanym grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku od listopada 2019 r. prowadzi śledztwo w sprawie dotyczącej nieprawidłowości przy realizacji 7 inwestycji budowlanych przez Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko.

Sprawa SM Ujeścisko jest opisywana w mediach od dwóch lat. Mieszkańcy zarzucają władzom spółdzielni opóźnienia w budowie mieszkań i działania niezgodne z prawem. W części mieszkań wyłączano media z uwagi na zajęcia komornicze.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka