Posiedzenie Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych rozpoczęło się o godz. 13. Trzygodzinny "poślizg" był związany z ewakuacją wszystkich osób w gmachu z powodu alarmu bombowego.
- Informujemy, że rozpoczęcie posiedzenia w sprawie III CZP 11/21 planowane jest na godzinę 13.00 - zakomunikował SN w mediach społecznościowych.
Tuż przed rozpoczęciem obrad Izby Cywilnej, Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zarządziła ewakuację z powodu wysłanej wiadomości elektronicznej do pracowników sądu o podłożonym ładunku wybuchowym.
Oto treść wiadomości, wysłanej do Sądu Najwyższego: "W waszym budynku jest bomba, wybuchnie dokładnie w południe, wszyscy będziecie gryźć piach za to, co mi zrobiliście" - napisał nadawca, podpisany jako Kamil Razzputin.
Wysłany mail o bombie.
Wcześniej mail z informacją o podłożonej bombie otrzymali m.in. pracownicy biur Najwyższej Izby Kontroli i Krajowej Rady Sądownictwa - tam również zarządzono ewakuacje.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, około 40 miejsc w Warszawie zostało ewakuowanych w związku z informacjami o podłożonych bombach. Wszystkie te miejsca są przez funkcjonariuszy sprawdzane.
SN o frankowiczach
Dziś Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie miała zająć się sześcioma najpoważniejszymi kontrowersjami, jakie ujawniły się w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych. Termin spotkania Izby Cywilnej był już dwukrotnie przekładany.
Pierwsze trzy pytania, którymi zajmie się SN, dotyczą rozstrzygnięcia wątpliwości co do sytuacji, w której istotne postanowienia umowy kredytu zostaną uznane za niedozwolone postanowienia, za tzw. klauzule abuzywne. Kolejne trzy pytania odnoszą się do sytuacji, w której stwierdzona zostałaby nieważność lub bezskuteczność umowy.
Rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego będą kluczowe zarówno dla toczących się postępowań sądowych w sprawach kredytów walutowych jak i procesu zawierania ugód pomiędzy bankami i kredytobiorcami w tej sprawie. Wstrzymanie się z zawieraniem ugód do czasu wydania orzeczenia przez SN rekomendował frankowiczom m.in. Rzecznik Finansowy.
GW
