19-letni lnaz Galawijew, były uczeń gimnazjum nr 175, zabił dziewięć osób w szkole w Kazaniu, do której sam kiedyś uczęszczał. Dwójka uczniów spośród kilkunastu rannych jest w bardzo ciężkim stanie.
Nowy bilans ofiar
Wcześniej media informowały, że nie żyje od 11 do 13 osób, a 32 są poszkodowane. Ofiarami śmiertelnymi jest ośmioro uczniów i nauczycielka.
Zdementowano także informację, że napastnik miał wspólnika. - Sprawca strzelaniny w gimnazjum w Kazaniu działał w pojedynkę, doniesienia o dwóch napastnikach nie są prawdą - oświadczyły służby prasowe Rustama Minnichanowa, przywódcy Tatarstanu.
Również rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny (NAK) w komunikacie informuje tylko o jednym sprawcy, który otworzył ogień na terenie gimnazjum we wtorek rano i został ujęty.
Wcześniej media, powołując się na źródła, informowały o drugim napastniku zabitym przez siły bezpieczeństwa.
Kim był sprawca
W college'u, w którym uczył się sprawca, 19-letni Ilnaz Galawijew, opisano go jako "cichego", "spokojnego" i "niekonfliktowego" - podał portak RBK. Jednak w styczniu br. porzucił naukę, a w kwietniu został wydalony za brak opłaty czesnego.
W 2017 roku Galawijew ukończył gimnazjum nr 175, w którym teraz ogień. Z relacji przytaczanych przez media wyłania się obraz ucznia, który w latach nauki był nękany i wyśmiewany przez pozostałych i nie potrafił się bronić.
Kilka dni przed strzelaniną Galawijew założył konto w komunikatorze Telegram. Przed atakiem napisał na nim, że zamierza zabić wielu ludzi i popełnić samobójstwo. Oświadczył też, że przed kilkoma miesiącami uznał, że jest "bogiem" i że zawsze "wszystkich nienawidził".
Podobne zdania, przeplatane przekleństwami, 19-latek mówi na przesłuchaniu, którego nagranie zostało opublikowane przez media. Powtarza także, że nie ma rodziców, bowiem się ich wyrzekł i że latem zeszłego roku "zaczął się w nim budzić potwór".
Żałoba w Tatarstanie
Merostwo Kazania poinformowało, że pilnowaniem szkoły nr 175 zajmowała się tylko woźna. Zdołała ona włączyć alarm i wezwać funkcjonariuszy gwardii narodowej (Rosgwardii).
Firma ochroniarska działała w gimnazjum przed trzema laty, ale potem zrezygnowano z jej usług. Za ochronę płacili przed trzema laty rodzice dzieci.
Galawijew strzelał z broni myśliwskiej, na którą miał zezwolenie od dwóch tygodni.
W rejonie budynku wciąż trwa operacja antyterrorystyczna. W Tatarstanie ogłoszono w środę dzień żałoby. Zajęcia we wszystkich szkołach są odwołane.
Strzelanina w Kerczu
Analogicznej broni użył 18-latek, który w 2018 roku dokonał masowego zabójstwa w technikum w Kerczu, na anektowanym Krymie. Napastnik zdetonował ładunek wybuchowy i otworzył ogień z broni myśliwskiej do uczniów i nauczycieli, zabijając 20 osób. Następnie popełnił samobójstwo.
Prezydent Rosji Władimir Putin polecił, by zasady dotyczące posiadania broni zostały w Rosji zaostrzone. Podobne zalecenie wydał po strzelaninie w Kerczu, ale do zmiany przepisów nie doszło.
ja
Komentarze