Lewica o Polskim Ładzie: Festiwal obietnic. W jakiejś części nam się podobają

Redakcja Redakcja Polski Ład Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

W dużej mierze jest to festiwal obietnic, które oczywiście w jakiejś części nam się podobają - tak szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił propozycję zawarte w Polskim Ładzie. Pochwalił m.in. podwyższenie kwoty wolnej od podatku czy likwidację tzw. umów śmieciowych.

W Warszawie odbyła się konwencja programowa, na której prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki zaprezentowali Polski Ład, czyli program społeczno-gospodarczy na okres pocovidowy, a którego fundamenty to m.in.: 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 m kw bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.


Lewica: PiS obiecał wszystko, tylko skąd wezmą pieniądze

Do prezentacji odniósł się szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. - Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki obiecali wszystko wszystkim, tylko nie powiedzieli, skąd na to wezmą pieniądze - stwierdził.

- Super, że będzie super, ale pytanie: czy super oznacza godnie - pytał. - Lewica będzie się upominała, żeby każdy nowy projekt podziału pieniędzy był godny tzn. żeby wyrównywać różnice społeczne, a nie (żeby) dawać tylko najbogatszym - podkreślił.

- W dużej mierze jest to festiwal obietnic, które oczywiście w jakiejś części się nam podobają - mówił szef klubu Lewicy. - Mamy nadzieję, że zostaną spełnione i na pewno nie będziemy ich blokowali, ale chcemy najpierw poznać rozwiązania. Mieszkania? Jesteśmy na tak, ale nie patodeweloperka. Ochrona zdrowia i 7 proc. na PKB? Tak, ale w 2024 roku, a nie w 2027. Kwota wolna od podatku? Oczywiście. Im szybciej tym lepiej, ale pozwalająca na to, żebyśmy jednocześnie progresję podatkową tak przygotowali, żeby korzystali z niej najbiedniejsi, a nie tylko najbogatsi - powiedział Gawkowski.

Polityk przyznał, że Lewicę cieszy także likwidacja tzw. umów śmieciowych i wyrównanie płac kobiet i mężczyzn. - Mówimy jasno: nie musicie pisać tych ustaw - Lewica już je ma, położyła je w lasce marszałkowskiej, skorzystajcie z propozycji Lewicy, chętnie się nimi podzielimy, a później za nimi zagłosujemy - mówił szef klubu Lewicy.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka