Jarosław Gowin, lider Porozumienia.
Jarosław Gowin, lider Porozumienia.

Gowin nie wyklucza wyborów na wiosnę. Wyjawił powód

Redakcja Redakcja Porozumienie Obserwuj temat Obserwuj notkę 67
Jarosław Gowin uważa, że PiS będzie chciało przeprowadzić wybory wiosną przyszłego roku z powodu rozważanych cięć budżetowych. Bez potężnego strumienia gotówki na socjalne programy, Jarosław Kaczyński nie wygra - przekonuje były wicepremier.

Czy prawda o polskim budżecie jest przerażająca i ukrywana przed opinią publiczną? Tak sugeruje Jarosław Gowin, który w wywiadzie dla "Super Expressu" ostrzegł czytelników. 

Zobacz: 

Prezydent Andrzej Duda wręczył dymisję Jarosławowi Gowinowi. Co mu przy tym powiedział?

Gowin odpowiedział Dudzie na cierpkie słowa. "Będę stać po stronie obozu..."

- Przez ostatni rok byłem ministrem gospodarki i wiem, jaki jest stan finansów publicznych. W przyszłym roku da się jeszcze złożyć budżet, ponieważ Komisja Europejska pozwala państwom członkowskim na odejście od tzw. reguły wydatkowej. Mówiąc prościej, pozwala na zwiększanie długu publicznego - powiedział były wicepremier i jeden z trzech sygnatariuszy Polskiego Ładu. 

Zdaniem Gowina, instytucje unijne w 2023 r. nie zgodzą się na większe zadłużanie się przez Polskę. 

- Mateusz Morawiecki i inni liderzy PiS wiedzą doskonale, że ich polityka doprowadzi do konieczności głębokich cięć budżetowych. Dlatego uważam, że Jarosław Kaczyński skłania się do tego, by przeprowadzić wybory wiosną przyszłego roku. Gdy prawda o stanie budżetu dotrze do opinii publicznej, PiS nie będzie miał szansy na zwycięstwo w 2023 roku - oświadczył Gowin.

- Duopol PO-PiS jest niekorzystny dla Polski, pogłębia podziały - stwierdził członek koalicji rządzącej w latach 2015-2021, wcześniej minister sprawiedliwości w gabinecie Donalda Tuska. Jak tłumaczy, "dziś jest mu równie daleko do PiS i PO".

- Porozumienie idzie swoja drogą i wierzę, że to droga dobra dla Polski - zapewnił Gowin. 

Lider Porozumienia odniósł się też do słów Andrzeja Dudy z soboty. Podczas uroczystości wręczenia dymisji Gowinowi, prezydent powiedział, że nie wie, z kim rozmawia i nie zaprosi polityka na rozmowę w cztery oczy, dopóki nie pozna intencji byłego wicepremiera. 

- Inicjatywa spotkania wyszła od pana prezydenta. Ocenę jego słów pozostawiam Polakom. Ja sam odbieram to ze spokojem. Bo mogłem patrzeć panu prezydentowi prosto w oczy z przekonaniem, że stanąłem po dobrej stronie - tłumaczył Gowin. 

Czytaj też: 

Biden planuje wysłać wojska do Afganistanu. Głos zabrał prezydent, który uciekł z Kabulu

Lapid znowu atakuje Polskę na Twitterze. Przypomina też ustawę o IPN

Ile wykonano w Polsce aborcji? Znamy najnowsze statystyki


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka