Maciej Szczęsny. Fot. TVP Sport
Maciej Szczęsny. Fot. TVP Sport

Jazda na podwójnym "gazie" Szczęsnego. Jest akt oskarżenia

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Zaledwie trzy dni wystarczyło prokuratorom, by przedstawić akt oskarżenia w sprawie jazdy po spożyciu alkoholu byłego bramkarza Macieja Szczęsnego. Ojciec reprezentanta Polski wydmuchał w centrum Warszawy 0,6 promila alkoholu.

Prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuca sportowcowi jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości. Maciej Szczęsny został zatrzymany do kontroli drogowej 5 października nad ranem. Do zdarzenia doszło w al. Jerozolimskich. 56-latek został poddany standardowej kontroli przez funkcjonariuszy z "drogówki".  

Zobacz: Maciej Szczęsny zatrzymany za jazdę po alkoholu. "Wypiłem dwa piwa"

- Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz złożył obszerne wyjaśnienia w sprawie. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota w Warszawie 8 października 2021 r. skierowała do sądu w tej sprawie akt oskarżenia - informuje prok. Aleksandra Skrzyniarz.

Przestępstwo z art. 178a p. 1 kodeksu karnego zagrożone jest grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Maciej Szczęsny od początku nie kwestionował okoliczności, w których został zatrzymany. - Wiozłem żonę do pracy. Żona jest stewardessą i zostałem zatrzymany do kontroli. Dosyć niespodziewanie żona została wezwana do pracy, bo miała tzw. stand-by telefoniczny. Mieszkamy bardzo daleko od lotniska. Mamy ponad 30 kilometrów - relacjonował były piłkarz. 

Podejrzany podkreślił, że w poniedziałek - 4 października - wieczorem zjadł kolację i "wypił dwa piwa". - Położyłem się spać, a o godz. 3.05 zadzwonił telefon, wzywając moją żonę na 4.15 na Okęcie. Jak wsiadałem to zupełnie nie miałem poczucia, że jest coś "nie tak" - wyjaśniał. - Jest mi potwornie wstyd - podsumował Szczęsny.

Sprawę Szczęsnego rozpoznawać będzie Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport