PAP/Marcin Obara
PAP/Marcin Obara

Niepokojące wieści. Rzecznik Mariusza Kamińskiego zdradził, co wydarzy się na granicy

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Wydawać by się mogło, że to, co teraz dzieje się na granicy to sytuacja ekstremalna. Jednak zdaniem Stanisława Żaryna to dopiero początek problemów. - Mamy do czynienia ze zdecydowaną eskalacją problemu. Spodziewamy się kolejnego napływu grup, które są szykowane w Mińsku po to, żeby pojechać dalej na zachód - przekazał w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Stanisław Żaryn o sytuacji w Kuźnicy

Stanisław Żaryn był pytany w Radiu Plus o sytuację w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy, gdzie od poniedziałku przebywała duża grupa migrantów. Rzecznik stwierdził, że sytuacja jest tam dynamiczna, a migranci zostali podzieleni na grupy, które - według niego - mają doprowadzić do rozciągania kryzysu wzdłuż granicy.

"Wiemy również i spodziewamy się kolejnego napływu grup, które są szykowane w Mińsku po to, żeby pojechać dalej na zachód. Spodziewamy się, że w najbliższych dniach czy godzinach ta grupa migrantów będzie coraz większa. Mamy do czynienia ze zdecydowaną eskalacją problemu, ze zadecydowanie większymi wyzwaniami w najbliższych dniach" - twierdzi Żaryn.

Polecamy:

Gorąco na polsko-białoruskiej granicy. "To nie była spokojna noc"

Schetyna: Na granicy można oczekiwać "spektakularnych rzeczy"


Z szacunków polskich służb przytaczanych przez Żaryna wynika, że na Białorusi przebywa aktualnie od 10 tys. do 15 tys. migrantów, którzy w ostatnich miesiącach dotarli tam przez mińskie lotnisko. "Spodziewamy się, że jedną z taktyk może być podzielenie tych migrantów na różne grupy po to, żeby organizować próby masowego wejścia na polskie terytorium w różnych miejscach" - powiedział rzecznik.

Żaryn: prowokacje robione dla tworzenia określonej narracji

Jego zdaniem masowe próby forsowania polskiej granicy przez migrantów sprzyjają prowokacjom. "My jesteśmy świadomi, że część tych prowokacji jest robiona po to, żeby sprzedawać później reakcję polską w mediach propagandowych, żeby tworzyć też narrację w wojnie informacyjnej, którą przy tej okazji widzimy" - powiedział rzecznik.

W poniedziałek 8 listopada kilkutysięczna grupa migrantów przemieściła się po stronie białoruskiej w kierunku granicy z Polską. Migranci zgromadzili się w okolicach Kuźnicy. Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało wtedy, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Aktualnie migranci stworzyli obozowisko w rejonie Kuźnicy, gdzie są pilnowani służby białoruskie.

Jak informuje podlaska policja, noc z wtorku na środę w koczowisku nielegalnych imigrantów w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie. Z kolei w dwóch innych lokalizacjach służby interweniowały w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców.(PAP)

SW

Czytaj dalej:

Szef niemieckiego MSZ mocno o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej!

Ekspert: Decyzja o upaństwowieniu Marszu Niepodległości słuszna, ale ryzykowna

Wiemy, co dalej z karierą Kurdej-Szatan w TVP. Decyzja Kurskiego

Ochojska po szturmie imigrantów. "Kto zagraża suwerenności? Kobiety, dzieci?"

Premier: Rozmawiamy o akcji wobec linii lotniczych transferujących migrantów

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka