Łukasz Mejza / Facebook
Łukasz Mejza / Facebook

"Szukali na mnie haków" - Mejza publikuje kolejne oświadczenie

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Łukasz Mejza zapowiada podjęcie kroków prawnych po tym, jak ukazał się kolejny artykuł opisujący kontrowersyjną ofertę terapii, firmowaną przez spółkę polityka. Jak twierdzi, cała sprawa to "polityczna nagonka" na niego.

Wirtualna Polska napisała w środę, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych m.in. na raka, Alzheimera, Parkinsona. Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów a także opiekunów dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak - tak w Polsce, jak i na całym świecie - uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według wp.pl, interes Mejzy nie wypalił, a pacjenci i ich rodziny zostali oszukani. W poniedziałek na portal opublikowano kolejne relacje kolejnych rodziców, których na kontrowersyjną terapię mieli namawiać ludzie z firmy Łukasza Mejzy.

Oświadczenie Łukasza Mejzy

Polityk opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, że dziennikarze Wirtualnej Polski nie chcieli opublikować jego stanowiska, ponieważ to "zburzyłyby z góry założoną tezę". Jak twierdzi, celem autorów artykułu było "urządzenie politycznego polowania na mnie, co jeden z autorów zresztą otwarcie zadeklarował w mediach społecznościowych w dniu, w którym zostałem powołany na stanowisko sekretarza stanu: „Prośba: dawni znajomi, kontrahenci oraz sympatycy Łukasza Mejzy - jeśli macie ciekawe informacje na temat pana Łukasza i chcecie się nimi podzielić - napiszcie” - czytamy w oświadczeniu polityka.


Według Mejzy "szukanie haków zbiegło się w czasie z kierowanymi pod moim adresem propozycjami opuszczenia obozu rządowego i przejścia na stronę opozycji. Gdy oferty zostały przeze mnie odrzucone, zaczęły pojawiać się doniesienia medialne mające przedstawić mnie jako potwora. Trudno mi uwierzyć, że to przypadek".

Mejza złoży kolejny pozew

Dalej odnosi się do treści artykułu, który zawiera według posła "szereg rażących kłamstw i błędów. Wokół części z nich autorzy osnuli bardzo ciężkie i krzywdzące oskarżenia dotyczące żerowania na nieszczęściu osób chorych, co z całą pewnością narusza moje dobra osobiste i godzi w moje dobre imię". Mejza deklaruje, że "dzisiejszy artykuł, podobnie jak dwa poprzednie, będzie przedmiotem postępowań sądowych". Wytyka także błędy autorom tekstu w wp.pl.

"Artykuł w znaczącej części koncentruje się na historiach osób cierpiących na adrenoleukodystrofię. W tym miejscu należy zaznaczyć, że to właśnie osoba wyleczona z tej choroby zaproponowała mi powołanie spółki i zwrócenie się z ofertą pomocy do innych cierpiących osób. Historia tego człowieka  stanowiła dla mnie świadectwo, że dzięki terapii komórkami macierzystymi będziemy w stanie skutecznie nieść pomoc. Po powzięciu informacji o wątpliwościach natury medycznej i moralnej dotyczących tej terapii, natychmiast wycofałem się z działalności firmy" - pisze Łukasz Mejza.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka