Rosyjskie wojsko stacjonuje przy granicy z Ukrainą. Fot. Pixabay
Rosyjskie wojsko stacjonuje przy granicy z Ukrainą. Fot. Pixabay

Polacy chcieliby się bić z Rosją o Ukrainę. Oto wyniki sondażu

Redakcja Redakcja Sondaż Obserwuj temat Obserwuj notkę 146
Większość respondentów zdecydowanie opowiada się za sojuszniczą interwencją NATO, gdyby Rosja napadła zbrojnie na Ukrainę - wynika z sondażu SW Research dla portalu rp.pl.

Pracownia zadała uczestnikom sondy pytanie: "Czy Pani/Pana zdaniem NATO powinno udzielić pomocy wojskowej Ukrainie, gdyby ta padła ofiarą agresji ze strony Rosji?". 

Twierdząco odpowiedziało aż 61,9 proc. respondentów. Przeciwnego zdania jest zaledwie 13 proc. pytanych - oni nie optowali za wsparciem militarnym dla Kijowa w razie wojny z Rosją. 25,1 proc. odpowiadających nie miało zdania w tej kwestii. 

Zobacz: "Sieci" z Gowinem na okładce o "sensacyjnych ustaleniach". Redakcja w ogniu krytyki

- Udzielenie wsparcia wojskowego popiera 7 na 10 badanych w wieku od 35 do 49 lat i prawie 2/3 respondentów (65%) posiadających dochody w wysokości 1001 zł – 2000 zł. Pomoc militarną udzieloną Ukrainie w przypadku rosyjskiej agresji popierają 2 na 3 osoby z miast liczących od 100 tys. do 199 tys. mieszkańców. Pomysł ten znacznie częściej negatywnie oceniają mężczyźni (19%) niż kobiety (8%) - przytoczył dane w portalu "Rzeczpospolitej" Przemysław Wesołowski, prezes zarządu SW Research. 

Na wschodzie Ukrainy od siedmiu lat toczą się walki. U granic tego państwa stacjonuje od wiosny blisko 100 tys. rosyjskich żołnierzy, gotowych do regularnych działań militarnych. Zdaniem ukraińskich służb, Kreml planuje inwazję na sąsiada pod koniec stycznia 2022 r. lub na początku lutego. 

Czytaj: Organizatorzy antysemickiego marszu w Kaliszu do szefa MSZ Izraela: Odp*** się od Polski

Władimira Putina szczególnie miały zaniepokoić słowa prezydenta Wiktora Zełenskiego, który wyraził potrzebę powrotu Krymu do granic Ukrainy. Przypomnijmy, że rosyjska aneksja nie zyskała ani ukraińskiej, ani międzynarodowej akceptacji. Dla rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, deklaracje Zełenskiego stanowiły "bezpośrednie zagrożenie dla Rosji".  

Więcej: W szpitalu zmarła kobieta zabrana z polsko-białoruskiej granicy. Będzie śledztwo


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka