Łukasz Mejza. Fot. Twitter
Łukasz Mejza. Fot. Twitter

Mejza pozwie rodziny chorych dzieci? Wysłał pisma przedprocesowe

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 87
Łukasz Mejza, formalnie przebywający na urlopie w resorcie sportu, przechodzi do kontrataku. Według informacji "Wirtualnej Polski", polityk wysłał pisma przedprocesowe do rodzin chorych dzieci, które wypowiadały się o jego byłej firmie i oskarżały o oszustwo.

"Do rodziców nieuleczalnie chorych dzieci, którzy odważyli się ujawnić swoje kontakty z firmą Łukasza Mejzy, trafiły pisma przedprocesowe od obecnego wiceministra sportu" - ujawnił portal wp.pl.

- Te rodziny się boją. Zapewnimy im bezpłatną pomoc prawną - zapewniła dziennikarzy posłanka Nowej Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic. 

Jutro Nowa Lewica zamierza zorganizować konferencję pod biurem poselskim Mejzy. Tam parlamentarzyści zaprezentują więcej informacji, które uzyskali od rodzin, z którymi konsultowali się przedstawiciele Vinci NeoClinic. Przypomnijmy, że Mejza wraz ze wspólnikami zachęcali rodziców nieuleczalnie chorych dzieci do skorzystania z terapii komórkami macierzystymi za ok. 80 tys. dolarów. Zabiegi w Meksyku miały odwracać sytuację o 180 stopni. Po kilku miesiącach Mejza zamknął jednak firmę, a do dziś utrzymuje, że chciał jedynie pomóc. 

Urlop wiceministra sportu rozpoczął się 20 grudnia, już po głosowaniu Sejmu ws. lex TVN. Mejza głosował za nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji.  

- Kolejne kłamstwo w kolejnym artykule WP. Nowym artykułem próbujecie przykryć wniosek o aresztowanie Giertycha? Jedyni, którzy otrzymają pisma to dziennikarze, którzy kłamią i @AnitaKDZG. Żadnych pism przedprocesowych do rodziców nie było! Zwykłe kłamstwo! Cztery dni temu polityk zapowiadał kontratak, ale wobec mediów - odpowiedział Mejza we wtorek. 

 

Na tym jednak nie koniec replik ze strony Mejzy.

- Wirtualna Polska pokażcie pisma, albo natychmiast przeproście! Ten news jest tak samo prawdziwy jak cała „afera”, którą wymyśleliście! W co Wy gracie?! - dodał. 


- W ostatnich tygodniach moi prawnicy masowo piszą pozwy wobec mediów, które z premedytacją powielają pomówienia i bzdury na mój temat, a dziś najgłośniej mówią o wolności. To są te wolne media? Można napisać każde kłamstwo, byle uderzyć w polski rząd? Po to, aby kogoś zniszczyć? - pytał. 

- Machina ataków na mnie ruszyła po głosowaniu #lexTVN, kiedy jasno opowiedziałem się po polskiej stronie! Chcę, żeby to wybrzmiało: dzisiaj zagłosuję tak samo! Od razu także zapowiadam: jeśli któryś z "dziennikarzy" myśli, że uda mu się mnie złamać, to jest w dużym błędzie! - zapowiadał Mejza. 


GW 

Czytaj dalej:

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka