Henryk Borawski, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons
Henryk Borawski, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Ceny produktów na Węgrzech będą limitowane. W Polsce też pojawił się taki pomysł

Redakcja Redakcja Inflacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 53
Na Węgrzech ceny niektórych produktów będą regulowane już od 1 lutego, zapowiedział na Facebooku premier Viktor Orban zaraz po posiedzeniu rządu.

Mąka pszenna, mleko krowie o 2,8-procentowej zawartości tłuszczu, cukier, olej słonecznikowy, udziec wieprzowy i piersi kurze nie będą mogły od 1 lutego kosztować więcej niż 15 października. „Tak musi być w każdym sklepie” – zastrzegł Orban.

Limit cen paliw już jest

Od połowy listopada obowiązuje już na Węgrzech limit cen paliw, który ma trwać do połowy lutego. Cena benzyny 95-oktanowej oraz zwykłego oleju opałowego nie może przekraczać 480 forintów (6,05 zł) za litr. Limit nie dotyczy paliw klasy premium.

Orban przypomniał w środowym nagraniu, że rząd ograniczył także stopy procentowe kredytów – zostały one zamrożone na poziomie z października, a mieszkańcy płacą dzięki dofinansowaniu państwa niższe rachunki za media.

3 kwietnia odbędą się na Węgrzech wybory parlamentarne, w których rządzący Fidesz po raz pierwszy zmierzy się ze zjednoczoną opozycją, która wystawi w każdym okręgu wyborczym tylko jednego kandydata przeciw kandydatowi Fideszu lub jego koalicyjnego partnera Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej.

Zobacz: Ważność paszportów covidowych skrócona. Ta decyzja może być opłakana w skutkach

Regulowane ceny również w Polsce?

Na podobny pomysł wpadł Kazimierz Smoliński z PiS. W programie "Debata dnia" w Polsacie News powiedział, że rząd mógłby wprowadzić regulowane ceny na niektóre artykuły żywnościowe w sklepach. Niedługo później wycofał się ze swoich słów, kiedy jego wypowiedź spotkała się z wielkim zdziwieniem ze strony polityków opozycji.

- Chcemy wprowadzić ceny regulowane na artykuły żywnościowe - chleb, cukier, mąka. Jeżeli inflacja będzie wzrastała, to nawet takie rozwiązanie może zostać wprowadzone - powiedział poseł PiS.

Michał Kobosko, główny doradca Szymona Hołowni stwierdził, że byłby to powrót do PRL, na co Smoliński wyzwał go, mówiąc, by zaproponowano lepsze rozwiązanie.

Pisaliśmy o tym więcej tutaj: Poseł PiS wpadł na nietypowy pomysł walki z inflacją. Rząd miałby regulować ceny

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka