Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski. Fot. PAP/EPA/Canva
Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski. Fot. PAP/EPA/Canva

Już niebawem może dojść do spotkania Zełenski-Putin. Kreml tłumaczy

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, uważa, że spotkanie między prezydentami Rosji i Ukrainy jest możliwe. „Takie wydarzenie musi zostać odpowiednio przygotowane” - zaznaczył.

Spotkanie Putin-Zełenski?

Słowa rzecznika Kremla cytuje rosyjska agencja TASS. Dmitrij Pieskow skomentował słowa rzecznika tureckiego prezydenta Ibrahima Kalina, który wspomniał, że do spotkania Zełenski-Putin może dojść w niedalekiej przyszłości.

Polecamy:

Chore na raka ukraińskie dzieci są już leczone w Gdańsku. Ołena Zełeńska dziękuje Polsce

Ważny generał rosyjskiej armii zabity. "Stał się ładunkiem 200"

– Nikt nie wyklucza możliwego spotkania między Władimirem Putinem i Wołodymyr Zełenskim. W teorii jest to możliwe – powiedział Pieskow na spotkaniu z dziennikarzami. – Przed tym delegacje ministrów muszą wykonać swoją część pracy, żebyśmy byli pewni, że prezydenci nie spotkają się tylko dla samego spotkania, ale że będą mogli osiągnąć jakieś wyniki – podkreślił kremlowski polityk.

Zdaniem strony rosyjskiej, Ukraina zna dobrze oczekiwania Kremla i „czeka na odpowiedź”.

Z kolei rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow przekazał po czwartkowym spotkaniu z Dmytro Kułebą, szefem ukraińskiego MSZ, że „Putin nigdy nie odmawiał kontaktu ze stroną ukraińską”.

Zełenski do Putina: Czego się boisz? 

O spotkanie na ukraińsko-rosyjskim szczycie zaapelował kilka dni temu Wołodymyr Zełeński. W nagraniu wideo zwrócił się do prezydenta Rosji: „Opuść naszą ziemię. Jeśli nie chcesz teraz tego zrobić, to zasiądź ze mną do stołu negocjacyjnego. Jestem otwarty na propozycje. Tylko niech nie będzie między nami 30-metrowego dystansu jak w czasie rozmów z Macronem i Scholzem. Jestem sąsiadem. Nie gryzę. Jestem normalnym człowiekiem. Usiądź ze mną, porozmawiaj ze mną. Czego się boisz? Przecież nikomu nie zagrażamy, nie jesteśmy terrorystami. Nie napadamy na banki i nie zagrabiamy też czyjejś ziemi”.

KW

Czytaj dalej:

Już 10 procent mieszkańców Warszawy to uchodźcy z Ukrainy. Jak pomaga stolica?

Bojkot Cejrowskiego po jego słowach o wojnie i Putinie. Dyrektor teatru nie miał wyjścia

Niewiarygodne straty rosyjskiej armii. Szojgu: Wszystko idzie zgodnie z planem

"Zaproszenie Putina do wojny przyjmą ludzie jego pokroju. Zawodowi terroryści"

Szczyt w Wersalu: Morawiecki przekonuje do ostrego karania oligarchów

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka