Dezerter Emil Czeczko nie żyje. Fot. Aneczka/Twitter
Dezerter Emil Czeczko nie żyje. Fot. Aneczka/Twitter

Żaryn skomentował śmierć Czeczki. "Tragiczny koniec zdrajcy Ojczyzny" [WIDEO]

Redakcja Redakcja Białoruś Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
To dowód na bezwzględność zbrodniczego reżimu Łukaszenki - tak informację o śmierci polskiego dezertera w Mińsku skomentował rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Śmierć zdrajcy

„Śmierć E. Czeczko to dowód na bezwzględność zbrodniczego reżimu Łukaszenki. Jednocześnie tragiczny koniec, do którego doprowadziła decyzja o dezercji i zdradzie Ojczyzny” - tweet tej treści zamieścił w czwartek rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.


O śmierci mężczyzny, który w grudniu ubiegłego roku zdezerterował i uciekł na Białoruś poinformował tamtejszy Komitet Śledczy. Według białoruskich władz Czeczko został znaleziony powieszony w miejscu zamieszkania.

To ostatnie propagandowe nagranie z udziałem dezertera.


Polecamy:

Rosja grozi Bośni i Hercegowinie. Uzbekistan po stronie Ukrainy

Human Rights Watch oskarża Ukrainę o łamanie praw człowieka. Chodzi o rosyjskich więźniów

Czeczko - dezerter i kat własnej matki

Czeczko pełnił służbę w 11. Mazurskim Pułku Artylerii, wchodzącym w skład 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, służył na granicy.

Według informacji strony białoruskiej został zatrzymany pod Tuszemlą na Grodzieńszczyźnie, a następnie poprosił o azyl polityczny. Na Białorusi Czeczko występował publicznie, m.in. w białoruskich mediach państwowych, oskarżając polskie władze o zbrodnie na nielegalnych migrantach. Twierdził m.in., że podczas służby na granicy "był zmuszany do zabijania ludzi".

Według polskich władz Czeczko został po ucieczce na Białoruś wykorzystany w operacji informacyjnej przeciwko Polsce.

W Polsce Czeczko został oskarżony o dezercję. 25-latek został też prawmocnie skazany za znęcanie się nad własną matką. Ostatnia rozprawa odbyła się 29 grudnia, gdy mężczyzna był już na Białorusi.

KW

Czytaj dalej:

PKP: System sterowania działa normalnie, sytuacja się stabilizuje

Telefon do ministra obrony Wielkiej Brytanii. Ktoś się podszył pod premiera Ukrainy

Macron wypowiedział się, czy pojedzie do Kijowa. Prezydent Francji niejednoznaczny

Rosja cofa się do sowieckich czasów. W sklepach bitwy o cukier

Czystki w putinowskiej armii? FSB zatrzymała jednego z generałów

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka