PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Przemówienie Joe Bidena - cytuje papieża Jana Pawła II

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 61
"Nie lękajcie się" - to były pierwsze słowa po wyborze papieża Jana Pawła II po przyjeździe do Polski. To były słowa, które miały zmienić świat. To był przekaz o sile wiary, odporności, sile narodu - mówił Joe Biden na Placu Zamkowym.

Biden: Słowa Jana Pawła II odmieniły świat

- "Nie lękajcie się" to było przesłanie, które pomogło zakończyć ucisk sowiecki i wyzwolić 30 lat temu tę ziemię i całą Europę Wschodnią; to przesłanie, które pokona okrucieństwo i brutalność tej niesprawiedliwej wojny - mówił w Warszawie prezydent USA.

Joe Biden powiedział, że 10 lat po pierwszej pielgrzymce Jana Pawła II do Polski upadł Związek Radziecki. Wspomniał też rolę "Solidarności" i Lecha Wałęsy w obaleniu komunizmu. Przerwały mu oklaski.

- Nic w tej bitwie o wolność nie było proste, ani łatwe. To była długa, bolesna droga, która trwała nie dni, miesiące, ale lata, dziesięciolecia, natomiast wyszliśmy z niej wolni po wielkiej bitwie o wolność - bitwie o wolność, bitwie pomiędzy demokracją a autokracją, wolnością a uciskiem, pomiędzy porządkiem opartym na regułach, a takim, w którym rządziła tylko brutalna siła" - mówił.

Wspominał wydarzenia z historii Europy: Węgry 1956, Polska 1981, Czechosłowacja1968, upadek Muru Berlińskiego. Prezydent USA wspomniał też zmarłą przed trzema dniami byłą sekretarz stanu USA Madeleine Albright, która była uchodźczynią z Czechosłowacji.

  Całe życie walczyła o zasady demokracji, a teraz w tej walce o demokrację i wolność Ukraina i jej naród stali się przedmurzem. Walczą o swój naród, zaś ich bohaterski opór jest częścią większej walki

"Rosja udusiła demokrację"

- W tej bitwie, która trwa teraz, musimy mieć jasność, bo tej bitwy nie wygramy w ciągu dni czy miesięcy. Musimy przygotować na długą walkę, która nas oczekuje - ostrzegł Joe Biden.

 - Ukraina i Ukraińcy walczą o swój naród, ale to część wielkiej bitwy o demokrację - mówił Biden.  - Bohaterski opór Ukrainy jest walką o podstawowe zasady wolnego społeczeństwa: o podstawowe zasady demokracji, które łączą wszystkich ludzi wolnych: rządy prawa, uczciwe i wolne wybory, swobodę wypowiedzi, zgromadzeń, wyznania, wolność prasy - wymieniał Biden.

Jak ocenił, dzisiaj Rosja podeptała, udusiła wręcz demokrację. Zdaniem prezydenta USA słowa Putina, że denazyfikuje Ukrainę, to cyniczne kłamstwo i obrzydliwość. Zróbmy wszystko, aby demokracja pokonała autokratę - podkreślił prezydent USA.

Biden podkreślił, że "prezydent (Ukrainy Wołodymyr) Zełenski jest demokratycznie wybranym prezydentem, w dodatku Żydem, rodzina ze strony jego ojca zastała zamordowana w trakcie Holokaustu, a Putin jest bezczelny, jak wszyscy autokraci przed nim, aby wierzyć, że jego siła daje mu prawo mówić takie rzeczy" - oświadczył. Moje przesłanie dla Ukrainy: Stoimy z wami - kropka - podkreślił.

NATO kontra Rosja

Biden mówił, że rosyjski prezydent kieruje się wyłącznie przemocą, nie chciał rozwiązać problemu za pomocą dyplomacji, mimo wielu podejmowanych wysiłków. Jak podkreślił, NATO jest obronnym sojuszem, nigdy nie chciało upadku Rosji. Natomiast Rosja od początku chciała przemocy, zasłaniając się kła

- Siły amerykańskie są w Europie nie po to, aby wchodzić w konflikt z Rosją. Siły amerykańskie są tutaj po to, by bronić naszych sojuszników z NATO - mówił prezydent USA podczas swojego wystąpienia w Warszawie.

Biden przypomniał, że w piątek odwiedził żołnierzy amerykańskich, którzy obecnie stacjonują w Polsce, by wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- Mamy święty obowiązek w ramach artykułu 5. bronić każdego członka NATO, każdej piędzi terytorium NATO siłą naszej kolektywnej obrony - zaznaczył.

"Ta wojna już jest porażką Rosji"

- Abstrahując od brutalności, nie miejcie wątpliwości, ta wojna jest już strategiczną porażką dla Rosji, już teraz - mówił amerykański prezydent w przemówieniu na dziedzińcu Zamku Królewskiego.

Dodał, że Władimir Putin myślał, iż Ukraińcy rzucą broń i nie będą walczyć. - Historia nic go nie nauczyła. Zamiast tego siły rosyjskie napotkały opór dumnych Ukraińców. Nie złamali ich ducha, zamiast tego tylko wzmocnili go - podkreślił.

"Nie rozbili NATO, bo Zachód jest w tej chwili silniejszy i bardziej zjednoczony niż był kiedykolwiek. Rosja chciała mniejszej obecności NATO na swoich granicach, ale teraz Putin ma najmocniejszą, najsilniejszą obecność ponad 100 tys. amerykańskich żołnierzy tutaj w Europie razem z innymi członkami NATO" - podkreślił.

Jak dodał, prawda jest taka, że "Rosja dała radę zrobić coś, czego nigdy się nie spodziewała". "Demokracje świata w tej chwili są wzmocnione w swoim celu i jedności, które odnaleźliśmy w tym wszystkim, co się działo. Czymś co kiedyś wymagało lat" - stwierdził

Spotkanie z uchodźcami

Prezydent Joe Biden bardzo poruszony opowiadał o spotkaniu z uchodźcami z Ukrainy na Stadionie Narodowym. Mówił, że dzieci tuliły się do niego, modliły i prosiły o pomoc.

Podziękował również Polakom za hojność i otwarte serca w przyjmowaniu uchodźców. Zapewnił, że Ukraińcy mogą liczyć na USA, które "wywiążą się ze swoich obowiązków". Konkretnie chodzi o deklarację przyjęcia 100 tys. uchodźców i prawie 300 mln dolarów pomocy, oraz zapewnienie dziesiątek tysięcy ton żywności, wody pitnej, innych zasobów.

Sankcje jako odpowiedź na wojnę

- Powaga zagrożenia wymaga szybkiej, dynamicznej, zjednoczonej i absolutnie przytłaczającej reakcji ze strony Zachodu; narzucenie kosztów i trzymanie się swego, to jedyne co może Rosję zmusić do zmiany zdania - mówił w sobotę w Warszawie prezydent USA Joe Biden. W tym kontekście wyliczał wszystkie sankcje, jakie USA nałożyły na Rosję.

Zapowiedział, że "gospodarka Rosji w tej chwili, w najbliższych latach, zostanie zmniejszona o połowę". - Wcześniej była jedenastą największą gospodarką na świecie, przed tą inwazją. Wkrótce nie wejdzie do dwudziestki największych (gospodarek) - powiedział prezydent USA.

Podkreślił, że "razem wzięte sankcje gospodarcze są nowego rodzaju sposobem prowadzenie wojny i mają możliwość faktycznie dorównać sile wojskowej". - W tej chwili drenujemy siły Rosji, uniemożliwiamy jej rotowanie wojsk i zmniejszamy ich możliwość stosowania władzy - powiedział Biden. Przekonywał, że "za to wszystko odpowiada Władimir Putin.

Biden do Rosjan: Nie jesteście naszym wrogiem

Prezydent USA zwracał się w swoim przemówieniu także do zwykłych Rosjan, aby nie popierali działań swoich władz. - Wiem, że wy, Rosjanie, nie jesteście naszym wrogiem. Nie wierzę, że cieszycie się z mordowania niewinnych ludzi, dzieci, dziadków, że przyjmujecie to, że szkoły, szpitale położnicze są bombardowane i ostrzeliwane rosyjskimi rakietami, czy też miasta otaczane po to, żeby uchodźcy nie mogli z nich uciekać - mówił. Dodał, że "miliony rodzin muszą uciekać ze swoich domów, w tym połowa wszystkich dzieci w Ukrainie". "To nie są działania wielkiego narodu" - podkreślił.

- Musicie pamiętać wydarzenia z waszej historii, Leningrad. Dokładnie to samo robi armia rosyjska na Ukrainie. Raptem miesiąc temu byliście krajem XXI w. Mieliście marzenia i ambicje, a teraz agresja Putina odcięła was, Rosjan, od reszty świata i w tej chwili cofa Rosję do XIX w. – mówił.

- Nie tym jesteście, to nie jest przyszłość, na jaką zasługujecie. Prawdę mówiąc, ta wojna nie jest warta was, Rosjan. Możecie i musicie położyć jej kres. Amerykanie będą stali ramię w ramię z wami i z dzielnymi Ukraińcami, którzy chcą pokoju – zaapelował.

Przesłanie do Europy

Prezydent USA miał też przekaz do reszty Europy: - Europa musi zakończyć swoją zależność od paliw kopalnych Rosji i my Stany Zjednoczone pomożemy wam - obiecał. - Będziemy działać, aby to zrobić, żeby żaden kraj nie był już zależny od tyrana, jeśli chodzi o potrzeby energetyczne. To się musi zakończyć – powiedział Biden.

- Po drugie, musimy zwalczać korupcję, która pochodzi z Kremla, po trzecie - musimy być zjednoczeni - to najważniejsze - wyliczał Joe Biden.

- Teraz musimy się zaangażować, musimy być zjednoczeni dzisiaj, jutro, pojutrze, i w ciągu następnych lat i dekad. Ponieważ nie będzie to łatwe, będą koszty z tym związane, ale musimy zapłacić pewną cenę, ponieważ ciemność, która sączy autokrację, nijak nie może się równać z potężnym ogniem, który płonie w ramach krajów demokratycznych z umiłowania wolności, ponieważ w tych najciemniejszych kartach historii odbywa się największy postęp. Historia pokazuje, że to jest zadanie naszych czasów, zadanie dla tego pokolenia – powiedział Biden.

"Nigdy nie traćcie nadziei, nie wątpcie, nie lękajcie się"

- Niech słowa Jana Pawła II płoną tak, jak nigdy w życiu. Nigdy nie poddawajcie się, nie lękajcie się - wrócił do słów polskiego papieża prezydent Stanów Zjednoczonych.

- Dyktator chcący odbudować imperium nigdy nie da rady przeważyć nad miłością ludzi do wolności, brutalność nie zatriumfuje nad wolnością. Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem dla Rosji, gdzie wolny naród miałby odpuścić sobie swoją wolność, by żyć w mroku, swą przyzwoitość, wolność, możliwości, szanse - mówił Joe Biden w sobotę na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie.

Na koniec prosił, aby Bóg miał wszystkich w opiece: "Niech Bóg was błogosławi, niech Bóg broni naszej wolności, niech Bóg broni naszych żołnierzy".

Jego przemówienie zakończyły owacje na stojąco. 


Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka