Sekretarz stanu w Watykanie, kardynał Pietro Parolin.
Sekretarz stanu w Watykanie, kardynał Pietro Parolin.

Współpracownik papieża zaskoczył. Uważa, że dostawy broni na Ukrainę to... eskalacja

Redakcja Redakcja Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 95
- Wspólnota międzynarodowa chce uniknąć eskalacji i dlatego nikt nie interweniował bezpośrednio, ale widzę, że wielu wysyła broń. To straszne, gdy się o tym pomyśli, to może wywołać eskalację, której nie będzie można kontrolować - powiedział sekretarz stanu w Watykanie, kardynał Pietro Parolin. To kolejna kontrowersyjna wypowiedź z otoczenia papieża Franciszka w czasie konfliktu.

Papież Franciszek nadal zastanawia się, czy jechać do Kijowa. Nie powiedział "nie", ale też nie zareagował natychmiast na zaproszenie od strony ukraińskiej, a zapewnił, że rozważa taką możliwość. Głowa kościoła katolickiego przekonywała też, że "wszyscy jesteśmy winni" krwawej wojnie na Ukrainie. Choć Franciszek często modli się za ofiary rosyjskiej napaści, to nie nazywa agresora po imieniu, nie karci Rosji, nie oskarża Władimira Putina, co zastanawia ogromną część wierzących. 

Zobacz: 

Ludwik Dorn nie żyje. Były polityk PiS był wicepremierem i marszałkiem Sejmu

Dziś prezydent podpisze dymisję Piotra Nowaka. Wiadomo, kto będzie jego następcą

Nowy amerykański samolot dnia zagłady. Ma chronić władze w przypadku wojny atomowej

Teraz oliwy do ognia dolał Pietro Parolin, który w wywiadzie dla portalu katolickiego Aci Stampa oskarżył wszystkie kraje, dozbrajające ukraińskich obrońców, o eskalację konfliktu. - Strony jednak rozmawiały, także przy udziale wspólnoty międzynarodowej. Dyskutowało się o granicach. W sytuacji dialogu, logiczne było to, że nie powinno dojść do żadnego wrogiego aktu, lecz starano się wykorzystać wszystkie możliwe środki negocjacyjne z nadzieją, że negocjacje te zakończą się sukcesem, co jednak niestety nie nastąpiło - powiedział kardynał. 

Jego zdaniem, Rosja powinna rozwiązać "kryzys" za pośrednictwem dialogu i negocjacji, zaś obrona Ukrainy ma prawo do "uzasadnionej obrony". - W kwestii Ukrainy Stolica Apostolska nigdy nie przestała zwracać uwagi na sytuację w Donbasie i w rejonie Doniecka i Ługańska. Stolica Apostolska zawsze nalegała na poszanowanie i wprowadzanie w życie porozumień z Mińska, które wydawały się najlepszą drogą, by uniknąć tego, co potem się stało - stwierdził kardynał Parolin. 

- Nalegaliśmy zawsze na to, aby była konieczna elastyczność ze strony Rosji i Ukrainy, by wcielić w życie poprawnie i skutecznie porozumienia mińskie. W rozmowie, jaką przeprowadziłem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podczas mojej podróży w 2017 roku pojawił się także ten temat - zaznaczył współpracownik papieża Franciszka. 

- Właśnie dlatego, że trwał stały dialog z prezydentem Putinem, my zawsze zwracaliśmy uwagę na potrzebę znalezienia pokojowego i wynegocjowanego rozwiązania. Dlatego, także zanim wybuchła wojna, wyraziliśmy gotowość mediacji, zwłaszcza po tym, gdy ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wskazał Watykan jako możliwe neutralne miejsce, gdzie mogłoby odbyć się spotkanie na szczycie Rosja-Ukraina - dodał. 

Niewykluczone jest spotkanie papieża Franciszka z patriarchą Cyrylem. Jak wiemy, patriarchat moskiewski w pełni popiera inwazję na Ukrainę. - Zaczęły się prace, by przygotować drugie spotkanie między papieżem Franciszkiem a patriarchą Cyrylem. W świetle ostatnich wydarzeń nie jestem w stanie powiedzieć, co się wydarzy - obwieścił Parolin. 

- Inicjatywa rozmowy pojawiła się ze strony Patriarchatu Moskiewskiego. Widziałem, że także sam Patriarchat poinformował o niej w sposób schematyczny, oficjalny, podczas gdy Stolica Apostolska ogłosiła to, co papież powiedział Cyrylowi - wspomniał kardynał o rozmowie wideo między Franciszkiem a Cyrylem, która odbyła się 16 marca. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo