źródło: Flickr / Kancelaria Premiera
źródło: Flickr / Kancelaria Premiera

Tusk krytykuje politykę Niemiec wobec wojny na Ukrainie

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 82
Donald Tusk zapewnia, że jego rząd był zawsze "w kategorycznej opozycji wobec Angeli Merkel" w kwestii polityki energetycznej. W rozmowie z "Polityką" szef PO przedstawia siebie jako rusofoba, za jakiego uchodził w Brukseli. Sceptycyzm wobec Berlina i Moskwy podtrzymuje we wpisie na Twitterze, w którym zwrócił on uwagę na dwuznaczną postawę Niemiec.

— To, że ja nie jestem politykiem agresywnym w retoryce, nie oznacza, że Polska za rządów PO nie była surowym krytykiem niemieckiej polityki energetycznej. Były kanclerz Schroder zaczął ten w sumie dość parszywy, podszyty korupcją manewr. Niemcy dały się skorumpować rosyjskim gazem – to obciąża także rządy Merkel, bez dwóch zdań — powiedział Tusk w opublikowanym w środę wywiadzie dla "Polityki".

Szef PO dystansuje się od niemieckiej polityki

Donald Tusk uważa, że próby powiązania któregokolwiek polskiego rządu z niemiecką polityką "nie mają nic wspólnego z prawdą".

Szef PO przekonuje, że przez lata miał on opinię "rusofoba", mimo że przez rosyjskie media był on uważany za "orędownika zbliżenia z Moskwą".

— Tam się za głowę łapali, nazywali mnie monomaniakiem, że ja wciąż tylko o Ukrainie i o zagrożeniu rosyjskim. Dla Europy byłem zbyt antyrosyjski, a w Polsce PiS obrzucał mnie konsekwentnie błotem smoleńskich insynuacji. Za to w Kijowie miałem w tych sprawach pełne wsparcie i zrozumienie — zapewnia Tusk.

Tusk krytykuje postawę Niemiec

W środę popołudniu lider PO dodał wpis na Twitterze, w którym wyraził swoje zdanie na temat postawy Niemiec wobec agresji na Ukrainie.

— Niemcy muszą dziś zdecydowanie poprzeć Ukrainę, jeśli mamy wierzyć, że wyciągnęli wnioski z własnej historii — napisał Tusk.



RB


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka