Po wymianie szybkiego uścisku dłoni i krótkiego uśmiechu po przybyciu do studia telewizyjnego stacji TF1 i France 2 w sali Saint-Denis Macron i Le Pen szybko przeszli do atakowania wizji Francji swojego adwersarza.
Polecamy:
Były poseł Ruchu Palikota skazany za pornografię dziecięcą
SBU: Rosyjscy dowódcy dają rozkazy zabijania cywilów
Le Pen zaatakowała bilans prezydentury Macrona, w tym min. zadłużenie kraju na 600 mld euro w czasie pandemii. Macron oskarżył natomiast rywalkę o zaproponowanie programu, który pasuje do Francji, „jak pięść do nosa”. Le Pen nazwała Macrona ironicznie „Mozartem finansów” z „bilansem ekonomicznym, który jest bardzo zły” i „bilansem społecznym, który jest jeszcze gorszy”.
COVID i gospodarka francuska
– To dług covidowy w wysokości 600 mld – zapewnił Macron, podkreślając, że w pierwszej kolejności nie pomagał dużym grupom, ale restauratorom, drobnym przedsiębiorcom, a nawet rzemieślnikom. – Życie naszych kupców, naszych rzemieślników, to dług covid, przeciwko czemu pani głosowała – bronił się Macron.
Kandydaci starli się w debacie w kwestii zarządzania pandemią koronawirusa przez rząd. – Nie miałabym tyle okrucieństwa, żeby mówić z panem o pandemii – powiedziała Le Pen, domagając się 20 mld euro inwestycji w system zdrowia kraju w ciągu pięciu lat i poprawę sytuacji pracowników sektora.
Macron zarzucił rywalce opinię w sprawie szczepionek Sputnik, które ta była gotowa kupić od Rosji w czasie pandemii i dodał, że jest „dumny” ze sposobu zarządzania pandemią we Francji.
Le Pen i kwestia Rosji i Ukrainy
Macron kilkakrotnie atakował Le Pen za prorosyjskie nastawienie. – Myślę, że jest pani jednym z pierwszych europejskich polityków, który już w 2014 roku uznał aneksję Krymu – stwierdził Macron, który zarzucił rywalce „uzależnienie od Putina” i finansowanie wydatków kampanii 2017 r. z pożyczek w rosyjskim banku.
– Jestem całkowicie wolną kobietą – odparła zarzuty Le Pen mówiąc, że żaden francuski bank nie udzielił jej wtedy pożyczki i „nie ma innej zależności niż spłata kredytu”. – Popieram wolną Ukrainę, która nie podlega ani Stanom Zjednoczonym, ani Unii Europejskiej, ani Rosji, takie jest moje stanowisko – dodała.
Polityk opowiedziała się przeciwko unijnym sankcjom energetycznym wobec Rosji i optowała za dalszym importem z Rosji gazu i ropy. Poparła natomiast sankcje przeciwko rosyjskim oligarchom oraz sankcje finansowe. Jej zdaniem Rosja i Chiny przez sankcje UE mogą stać się gospodarczym i militarnym „supermocarstwem” dzięki sojuszowi, do którego zapewne dojdzie.
Le Pen za udzieleniem pomocy finansowej Polsce
Le Pen opowiedziała się za udzieleniem pomocy finansowej Polsce w związku z przyjęciem prawie 3 mln wojennych uchodźców z Ukrainy, krytykując UE za karanie Polski w kontekście praworządności.
Le Pen oświadczyła, że należy wspierać Ukrainę i naród ukraiński zmagający się z rosyjską inwazją. – Pomoc humanitarna dla Ukrainy - tak oczywiście, pomoc finansowa - tak, materialna pomoc obronna - tak oczywiście – podkreśliła Le Pen, przypominając, że mer Perpignan i jej bliski współpracownik Louis Alliot udał się na polską granicę, aby sprowadzić ukraińskich uchodźców i zapewnić im bezpieczeństwo w swym mieście.
Interesy Francji w Unii Europejskiej
Le Pen zaprzeczyła oskarżeniom Macrona, że chce wyprowadzić Francję z UE. – Francja nie jest w stanie bronić swoich interesów w UE – oceniła Le Pen, wskazując m.in. na kwestię pracowników delegowanych w UE, którzy zdaniem kandydatki Zjednoczenia Narodowego, zabierają pracę Francuzom.
Zapewniła, że nie chce by Francja opuściła UE, ale chce reformować funkcjonowanie Wspólnoty. – Nigdy nie widziałam francuskich przywódców broniących interesów Francuzów tak, jak robią to Niemcy – podkreśliła Le Pen.
Macron skrytykował swoją rywalkę za chęć narzucenia na rynku pracy UE preferencji narodowych. – Narodowa preferencja co do zatrudnienia to koniec jednolitego rynku europejskiego – podkreślił prezydent. Oskarżył Le Pen o chęć podjęcia działań we Francji, których nie zaakceptowaliby zagraniczni partnerzy.
Inflacja we Francji
Le Pen przedstawiła swoją wizję walki z inflacją w kraju. – Przy wysokiej inflacji należy obniżyć VAT na podstawowe produkty żywnościowe oraz artykuły higieniczne – zaproponowała kandydatka. Le Pen zaatakowała Macrona, krytykując jego „zarządzanie siłą nabywczą” podczas pięcioletniej kadencji na stanowisku szefa państwa.
Kandydatka Zjednoczenia Narodowego zapewniła, że zagwarantuje Francuzom stały wzrost wynagrodzeń, a nie jednorazowe dotacje. – W prawdziwym życiu, kiedy prosisz bank o pożyczkę, pytają o twoją pensję, śmieją się z twoich dotacji. Proponuję podnieść płace – powiedziała Le Pen.
Komentarze