źródło: Flickr / Prawo i Sprawiedliwość
źródło: Flickr / Prawo i Sprawiedliwość

Przedwczesne wybory jesienią? Jest ważna opinia współpracownika Kaczyńskiego

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 46
— Taki wariant oczywiście też jest możliwy — przyznał we wtorek szef klubu PiS Ryszard Terlecki, pytany o możliwość przyspieszenia wyborów parlamentarnych. — Gdyby doszło do jakiegoś załamania spójności ZP będę stanowczo za tym, by na listach znaleźli się tylko przedstawiciele naszej formacji — dodał.

Podczas audycji w Radio Plus, Terlecki zapytany został o zmiany w sadownictwie oraz ewentualny brak porozumienia w tej sprawie z Solidarną Polską. Polityk odparł, że nie wyobraża sobie, by mogło niego nie dojść.

— Ale gdyby tak się stało, to znaczy, że trzeba podjąć daleko idące decyzje, czyli że sojusz Zjednoczonej Prawicy zbliża się do jakiegoś przełomu — powiedział.

Na pytanie, czy oznaczałoby to wybory parlamentarne jesienią, odparł: "Taki wariant oczywiście też jest możliwy".

Opozycja niegotowa

Na uwagę, że opozycja przychyliłaby się do poparcia wniosku w tej sprawie, Terlecki ocenił, że opozycji nie zależy na przyspieszaniu wyborów.

— Nie jest przygotowana do tego żeby objąć władzę, to jest oczywiście powód zasadniczy. Po drugie liczy na to, że za półtora roku będzie miała większe szanse na dobry wynik, niż w tej chwili czy za parę miesięcy. Więc to nie jest tak, że opozycja chce wyborów, opozycja nie chce wyborów — oznajmił szef klubu PiS.

— Natomiast zobaczymy czy sytuacja nie wymusi jakichś działań przyspieszających termin wyborów — dodał.

Terlecki i jego felieton dla "Głosu"

Szef klubu PiS został również zapytany o swój felieton dla "Głosu" Tygodnika Nowohuckiego. Terlecki stwierdził w nim, że PiS idąc do wyborów, będzie musiało wziąć pod uwagę zaangażowanie i lojalność posłów klubu parlamentarnego PiS, a także "odsiać" wszystkich, którzy stwarzali kłopoty w trakcie obecnej kadencji.

Pytany czy to oznacza, że Solidarnej Polski nie będzie na listach PiS, Terlecki powiedział, że w tej chwili "Zjednoczona Prawica funkcjonuje jednak i nasi koalicjanci znajdą się na naszych listach gdy nadejdzie termin wyborów".

— Natomiast gdyby doszło do jakiegoś pęknięcia, do jakiegoś załamania spójności Zjednoczonej Prawicy - czego nie przewiduję, ale teoretycznie jest to możliwe - to wtedy będę stanowczo za tym, żeby na listach znaleźli się tylko przedstawiciele naszej formacji — podkreślił Terlecki.


RB


Zobacz

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka