Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Seria pożarów w Rosji. Ekspert nie wyklucza rosyjskiej operacji pod fałszywą flagą

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Fakt, że doszło też do incydentów na terenie Naddniestrza może sugerować, że mamy czynienia nie tyle z sabotażem przeciwników Rosji i Władimira Putina, ale z prowokacją, być może operacją pod „fałszywą flag” – mówi Salonowi 24 dr Witold Repetowicz, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego.

Od kilku dni mamy do czynienia z serią pożarów na terenie Federacji Rosyjskiej. I to zarówno w pobliżu granicy, jak i na terytorium głębokiej Rosji. Czy te pożary to może być przypadek, czy sabotaż ze strony broniącej się przed agresją Ukrainy, a może nawet działanie jakiejś wewnętrznej opozycji w samej Rosji?

Witold Repetowicz: Możliwe są różne scenariusze. Jednak fakt, że doszło też do incydentów na terenie Naddniestrza może sugerować, że mamy czynienia nie tyle z sabotażem przeciwników Rosji i Władimira Putina, ale z prowokacją, być może operacją pod „fałszywą flagą". Aby ocenić, czy faktycznie tak jest, trzeba poczekać. Zobaczymy czy Rosja będzie chciała w najbliższym czasie wykorzystać tę serię pożarów do eskalacji konfliktu.

Przeczytaj też:

Ławrow grozi wybuchem III wojny światowej. Mówił o ryzyku użycia bomby atomowej

Jak taka eskalacja mogłaby wyglądać?

Trudno powiedzieć. Już wcześniej były spekulacje, że zatopienie okrętu Moskwa zostanie wykorzystane do mobilizacji w Rosji, tymczasem Rosjanie sprawę zamietli pod dywan, żadna mobilizacja nie nastąpiła. Tak więc i dziś nie można powiedzieć na sto procent, z czym mamy do czynienia. Prowokacji Rosjan i operacji pod fałszywą flagą nie można wykluczyć, ale jeśli tak jest, to w najbliższym czasie będziemy świadkami jakichś ostrych ruchów ze strony Rosji. Wtedy dowiemy się jaki jest plan rosyjski.

Czy nie mogła być to jednak akcja odwetowa samych Ukraińców, którzy od ponad dwóch miesięcy zmagają się z rosyjską inwazją?

Jak wspomniałem, na razie jest za wcześnie na stawianie ostatecznych wniosków. Oczywiście nie można wykluczyć sabotażu ukraińskiego na terenie Rosji. Ale kwestia Naddniestrza, w którym także doszło do incydentów, akurat ten scenariusz stawia pod znakiem zapytania.

Inna sprawa, że Naddniestrze od początku wojny jest miejscem zasilania wojsk rosyjskich. Więc i ono teoretycznie mogło paść ofiarą sabotażu. Tak naprawdę nie można wykluczyć żadnego scenariusza, ani sabotażu Ukraińców, ani rosyjskiej prowokacji pod fałszywą flagą. Jednak ze stawianiem jakichkolwiek hipotez należy wstrzymać się kilka dni.

Przeczytaj też:

Przedwczesne wybory jesienią? Jest ważna opinia współpracownika Kaczyńskiego

Trzaskowski w USA. W CNN opowiadał, jak Warszawa radzi sobie z uchodźcami

Oto polska lista sankcji na rosyjskich oligarchów. MSWiA: to ponad 50 podmiotów


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka