Kilkudniowe ćwiczenia, a teraz decyzja o wysłaniu większej liczby żołnierzy na granice z Ukrainą i Polską - to strategia Mińska. Jednostki obrony powietrznej, artylerii i rakiety pojawią się w zachodniej części Białorusi. Ma to działać odstraszająco m.in. na Polskę. Doniesienia te potwierdza brytyjski wywiad.
Białoruś uczestniczy w wojnie - niebezpośrednio
"Obecność wojsk białoruskich w pobliżu granicy prawdopodobnie spowoduje okopanie się wojsk ukraińskich, tak, że nie będą one mogły przemieszczać się w celu wsparcia operacji w Donbasie" - czytamy w raporcie z Londynu. Oznacza to, że Łukaszenka wykonuje groźnie wyglądające gesty, byle tylko oddalić wizję dołączenia do rosyjskich wojsk na Ukrainie. Białoruś użyczyła okupantowi infrastruktury do natarcia na Kijów i Czernihów. Strona ukraińska donosi też o atakach rakietowych z białoruskich pozycji.
- Prezydent Białorusi Łukaszenka prawdopodobnie balansuje między poparciem rosyjskiej inwazji, a chęcią uniknięcia bezpośredniego zaangażowania wojskowego ze względu na ryzyko zachodnich sankcji, zemsty Ukraińców i możliwego niezadowolenia wśród białoruskich żołnierzy - dostrzega brytyjski wywiad.
Zobacz:
- Putin o planach Szwecji i Finlandii w NATO. Zapowiedział konsekwencje
- McDonald's wycofuje się z Rosji. Co stanie się z biznesem firmy po opuszczeniu tego kraju?
- Kłopoty byłego rzecznika MON. Jednak złoży wyjaśnienia ws. "Misiewiczówki"
GW
Komentarze