Władimir Putin i Alina Kabajewa w 2005 roku, fot. kremlin.ru/Canva
Władimir Putin i Alina Kabajewa w 2005 roku, fot. kremlin.ru/Canva

Prywatne życie Władimira Putina - co wiemy o jego bliskich

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Władimir Putin starał się chronić swoją rodzinę przed światem, zwłaszcza przed dziennikarzami. Ta strategia sprawdzała się przez lata, aż do inwazji Rosji na Ukrainę w lutym tego roku. Nazwiska bliskich rosyjskiego przywódcy zaczęły być głośne po tym jak kolejne kraje zaczęły nakładać na nich sankcje.

Były agent KGB, zaznajomiony z metodami podstępu, dezinformacji i posiadający umiejętność prezentowania różnych twarzy w zależności od sytuacji, okrył swoje życie osobiste tajemnicą, skazując świat na plotki - pisze "New York Times".

Gazetę "Moskowskij Korrespondent", która pierwszy raz napisała o jego rozwodzie z Ludmiłą Oczeretną Putin i związku z młodą Aliną Kabajewą nakazał zamknąć. Córki Władimira Putina bawiły się w luksusowej willi i na jachcie byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego. Warunkiem było - jak twierdzą informatorzy - aby żadna kamera nie zarejestrowała ich twarzy.

Polecamy: "Ziobro to szkodnik, merdający Kaczyńskim. A Amerykanie od Tuska wolą Trzaskowskiego"

Sankcje ujawniły nazwiska bliskich Putina

Oficjalnie prezydent Rosji ma dwie córki z pierwszego małżeństwa, ale według niezależnych rosyjskich mediów i niezweryfikowanych doniesień dziennikarzy zachodnich może mieć jeszcze czworo dzieci z dwiema innymi kobietami.
Jednak nawet jego uznane córki, obecnie zbliżające się do wieku średniego, są tak chronione, że nikt nie rozpoznałby ich na moskiewskiej ulicy. Jego była żona, z którą według niektórych biografów ożenił się, aby zwiększyć swoje szanse na karierę w niechętnym singlom KGB, w zasadzie zniknęła z życia publicznego jeszcze przed rozwodem.

Przypomniano sobie o niej w piątek w związku z sankcjami, jakie nałożył brytyjski rząd na 12 osób z najbliższego otoczenia Putina. Zamrożenie aktywów i zakaz podróży objęły bowiem jego byłą żonę i krewnych, a także jego kochankę Alinę Kabajewą.

Kochanka prezydenta Rosji

Kabajewa była mistrzynią olimpijską w gimnastyce artystycznej i modelką z okładki rosyjskiego wydania magazynu "Vogue". Potem jej kariera poszybowała. Została deputowaną proputinowskiej partii Jedna Rosja, była jedną z sześciu osób niosących pochodnię podczas ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 roku. Potem została prezesem zarządu National Media Group, największego prywatnego rosyjskiego koncernu medialnego, który szerzy prokremlowską propagandę.

"Rzekomo utrzymuje ona bliskie osobiste stosunki z Putinem, a wcześniej zasiadała w Dumie jako deputowana z ramienia putinowskiej Jednej Rosji" - podało brytyjskie MSZ w oświadczeniu w odniesieniu do Kabajewej.

Administracja Bidena zastanawiała się podobno nad nałożeniem sankcji na Kabajewą, ale w "ostatniej chwili" zrezygnowała z tego, obawiając się, że takie posunięcie mogłoby doprowadzić do dalszej eskalacji napięć między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Miał to być jednak sygnał dla Putina, że USA znają jego prywatne życie.

Putin żyje jak mafioso

Putin nigdy nie przyznał się do związku z Kabajewą, ale brytyjscy urzędnicy powiedzieli, że od początku wojny na Ukrainie podjęto działania, by trzymać ją z dala od opinii publicznej, takie jak np. usunięcie jej nazwiska z rosyjskich stron biznesowych. Domniemane dzieci Putina z gimnastyczką też są "niewidzialne". Podobno urodziły się i mieszkają w Szwajcarii, ale oficjalnie nikt ich nie widział.

Jak mówią eksperci, Putin zarządza swoim otoczeniem jak mafioso. Oficjalnie niczego nie posiada, ale luksusowymi włościami, dobrami czy posadami, które oferują mu oligarchowie obdarza swoją rodzinę i osoby znajdujące się w orbicie jego uczuć. A wszystko to dzieje się w tajemnicy.

Córka Putina oprotestowana w Holandii

W kwietniu Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na jego dwie córki, twierdząc, że wspierają one rosyjski przemysł obronny oraz otrzymują miliardy dolarów z funduszy, nad którymi bezpośredni nadzór sprawuje Putin. Jedna z nich Maria Władimirowna Woroncowa została ukarana za kierowanie „programami finansowanymi przez państwo, które otrzymały od Kremla miliardy dolarów na badania genetyczne i są osobiście nadzorowane przez prezydenta Putina". Zajmuje się bowiem karłowatością dziecięcą, a jej program badawczy był finansowany przez potężny – a obecnie objęty sankcjami – Alfa Bank

Woronocowa była żoną holenderskiego biznesmena Jorrita Faassena i ma z nim syna. Głośnym echem odbił się antywojenny protest przed domem Fassena w Holandii. Według raportu opublikowanego w kwietniu przez niezależną rosyjską agencję informacyjną Meduza i rosyjskojęzyczną stronę Current Time TV w tym czasie Woroncowa rozwiodła się już z Jorritem Faassenem i wyszła ponownie za mąż – za Rosjanina, który dostał pracę w firmie gazowej Novatek.

W zarządzie Novateku zasiadał ostatnio potężny oligarcha Giennadij Timczenko, który często pojawia się jako osoba pomagająca rodzinie Putina i który również znajduje się na liście osób objętych sankcjami.

Tancerka kieruje instytutem badawczym

Druga z córek Katerina Władimirowna Tichonowa w lutym 2013 poślubiła podobno Kiryła Szamałowa, syna Nikołaja Szamałowa, bliskiego współpracownika Putina i głównego udziałowca Banku Rossija. Tichonowa specjalizuje się w akrobatycznym rock'n'rollu, jeździła jako uczestniczka na międzynarodowe zawody i zasiadała w zarządzie Światowej Konfederacji Rock'N'Rolla z siedzibą w Szwajcarii, przy okazji załatwiając swoje interesy, np  podczas „rosyjskiej sesji" forum w Davos.

Tichonowa objawiła się także jako autor wysoko specjalistycznych prac naukowych z nauk ścisłych i kierowała instytutem badawczym Innopraktika mającym sponsorować i wspierać młodych naukowców, który był częściowo finansowany przez państwowy koncern naftowy Rosnieft. W zarządzie Innopraktiki było wielu agentów KGB bliskich Putinowi z czasów jego działalności w Berlinie.

Mąż Tichonowej biznesowo związał się z Giennadijem Timczenko. Kirył Szamałow nabył od Timczenki pakiet akcji o wartości ok. 3 mld dol. w głównej rosyjskiej firmie naftowej i petrochemicznej i stał się jednym z jej głównych udziałowców. Para kupiła od niego nadmorską willę w Biarritz we Francji (tę samą, do której włamali się w marcu rosyjscy działacze i próbowali udostępnić ją ukraińskim uchodźcom).

Departament Skarbu USA nałożył na nią sankcje za to, że jest „pracownikiem technicznym, którego praca wspiera rosyjski rząd i przemysł obronny". Mimo, że para się rozwiodła i podzieliła majątek o wartości prawie dwóch miliardów dolarów, to Stany Zjednoczone nałożyły sankcje także na Szamałowa.

Nieznana córka Putina, jej matką jest sprzątaczka

Jest też jeszcze jedna domniemana córka Putina - Elizawieta Władimirowna Kriwonogicz, popularna instagramerka, znana pod pseudonimem Luiza.

Jest ona córką 47-letniej Swietłany Kriwonogicz, byłej sprzątaczki w Petersburgu, która dzięki rzekomemu związkowi z Putinem stała się potentatką w branży nieruchomości, członkinią zarządu Banku Rossija, który obsługuje Putina, oraz głównym udziałowcem w ośrodku narciarskim Igora, w którym brała ślub druga córka Putina. Wg "Pandora Papers" wartość majątku Swietłany Kriwonogicz szacowana jest na ok. 105 mln dolarów i obejmuje apartament w Monako o wartości 3,75 mln dol.

Maria Piewczik, szefowa działu śledczego Fundacji przeciw Korupcji, rosyjskiej organizacji non profit założonej przez rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego, jest pewna, że Putin spłodził dzieci ze swoimi kochankami i że żyją one w luksusie za granicą.
Wskazuje na ślady w dokumentach, które świadczą o ogromnym bogactwie tych kobiet i ich rodzin, a także na zapisy w księgach wieczystych, z których wynika, że spółka zależna Gazpromu przekazała luksusowe mieszkania w tym samym moskiewskim budynku matkom Kabajewej i Luizy Kriwonogicz.

Pieskow: Sankcje są głupie

Na brytyjskiej liście sankcji znajduje się babcia Kabajewej, która według rządu brytyjskiego posiada luksusowy apartament w Moskwie, Igor Putin, pierwszy kuzyn prezydenta, Michaił Putin, krewny oraz Roman Putin, pierwszy kuzyn z linii prostej.

- Ogólnie rzecz biorąc, sankcje, które nie są zatwierdzone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, są złe, a przede wszystkim bezużyteczne – powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, poproszony o komentarz w sprawie zachodnich sankcji wobec członków rodziny Putina. - Sankcje przeciwko rodzinom, krewnym, znajomym i dziennikarzom są głupie - dodał. Zapytany, czy Kreml uważa, że sankcje wobec Kabajewej i jej krewnych byłyby "osobistym afrontem" wobec Putina, Pieskow dodał: - To po prostu absurdalna decyzja!.

ja

Czytaj także:

Tusk: Podzielona opozycja kluczem do zwycięstwa PiS-u

Łukaszenka zakazał sprzedaży książki "Rok 1984" Orwella

Pierwszy proces o zbrodnie wojenne na Ukrainie. Rosjanin przyznał się do zabicia cywila

Niech się kręci płac spirala, co nam zginąć nie pozwala!


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka