Gerhard Schroeder ma kłopoty. Fot. Wikipedia
Gerhard Schroeder ma kłopoty. Fot. Wikipedia

Schroeder może dołączyć do rosyjskich oligarchów i polityków. Jest rezolucja

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Parlament Europejski w rezolucji domaga się nałożenia sankcji na byłego kanclerza Niemiec i przyjaciela Władimira Putina, Gerharda Schroedera. Powodem jest wspieranie Federacji Rosyjskiej.

Gerhard Schroeder był kanclerzem Niemiec w latach 1998–2005 i prominentnym politykiem SPD. Za czasów jego rządów, nasz zachodni sąsiad zacieśnił relacje z Rosją, czego efektem była późniejsza budowa Nord Stream 1 oraz Nord Stream 2. Sam Schroeder w "nagrodę" za swoją postawę otrzymał stanowisko szefa rady dyrektorów w spółce Nord Stream 2 AG, należącej do rosyjskiego koncernu Gazprom. Poza tym, polityk wciąż zasiada w zarządzie Rosnieftu.  

Zobacz: 

Rezolucja Parlamentu Europejskiego

W rezolucji europarlamentu argumentowano, że "europejscy członkowie zarządów największych rosyjskich firm i politycy, którzy nadal otrzymują rosyjskie fundusze". Co do Schroedera, "stanowczo wezwano" go do rezygnacji ze stanowisk we wszystkich rosyjskich firmach państwowych. Nie tylko były kanclerz jest powiązany finansowo z Moskwą, Parlament Europejski wymienił w tym kontekście również dawnego premiera Francji Francoisa Fillona oraz byłego wicekanclerza Austrii Wolfganga Schuessela. Z tą różnicą, że ci politycy zrezygnowali z apanaży po inwazji rosyjskiej na Ukrainę.  

Jakie sankcje? 

Rezolucja nie przedstawia jednak ani jednej wzmianki o charakterze sankcji. Ponieważ Schroeder jest obywatelem UE, najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem byłoby uderzenie w finanse - jak choćby zamrożenie aktywów.

78-letni Schroeder - według niemieckich mediów - zarabia na pracy dla rosyjskich państwowych firm energetycznych sumy, przewyższające 400 tys. euro – kwotę, jaką państwo wydaje rocznie na jego biuro. 

Schroedera, który jeszcze jako kanclerz wspierał budowę kolejnych gazociągów z Rosji do Europy, obwinia się o pogłębienie zależności energetycznej Niemiec od Rosji. Sam były kanclerz chciał być pośrednikiem w kontaktach między Kijowem a Moskwą po rozpoczęciu inwazji. Schroeder mocno krytykował Ukrainę i Zachód przed wybuchem wojny, stając się rzecznikiem rosyjskich interesów.  

Nie przegap: 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka