Satelitarne zdjęcie zniszczonego Łymania, fot.  	PAP/EPA/MAXAR TECHNOLOGIES
Satelitarne zdjęcie zniszczonego Łymania, fot. PAP/EPA/MAXAR TECHNOLOGIES

Moskwa wciąż liczy na zdobycie Kijowa. W Rosji trwa ukryta mobilizacja

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Kreml po raz kolejny rozważa możliwość ataku na Kijów i wciąż liczy na pełne zwycięstwo w wojnie z Ukrainą - podał niezależny rosyjski portal Meduza. Ukraińskie wojska zaciekle bronią Łymana i Siewierodoniecka.

Jest plan minimum i plan maksimum

Według Meduzy w rosyjskiej administracji prezydenckiej, na tle natarcia wojsk rosyjskich w Donbasie, znów pojawiła się nadzieja, że Moskwa może w ciągu kilku miesięcy "doprowadzić wojnę na Ukrainie do zwycięstwa".

Portal w swojej publikacji opiera się na dwóch źródłach zbliżonych do Kremla i jednego bezpośrednio powiązanego z rosyjską administracją prezydencką.

Meduza podkreśla, że Kreml uważa zajęcie całego terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego przez wojska rosyjskie za "plan minimum" na "deklarację zwycięstwa", która miałaby być ogłoszona w kolejnych dniach.

Według portalu Moskwa ma także cały czas "plan maksymalny", który zakłada przejęcie kontroli nad Kijowem. Według rozmówców Meduzy na Kremlu, najwyższe kierownictwo Rosji nie porzuciło tego celu.

"Nadal będziemy ich szarpać (Ukraińców). Najprawdopodobniej do jesieni wszystko się skończy" – podało jedno ze źródeł. Według rozmówców Meduzy takie nastroje panują nie tylko na Kremlu, ale także w kierownictwie rządzącej Rosją partii Jedna Rosja.

Polecamy: Paweł Kowal ostro przejechał się po Macronie i Orbanie. Zobacz "Jastrzębowski wyciska"

Moskwa wyśle więcej poborowych na front

Rozmówcy Meduzy zwracają uwagę, że w osiągnięciu celu władze kraju mogą zdecydować się na masowe wysłanie poborowych do walki. "Do tej pory walczą głównie żołnierze na kontraktach. Ale jeśli mamy pójść do przodu szybciej, to możemy użyć poborowych. To wciąż armia" – mówi Meduzie jedno ze źródeł.

Dodaje jednak, że powszechnej mobilizacji w Rosji nie należy się spodziewać, bowiem Kreml obawia się takiego kroku, który mógłby uderzyć w notowania rządu i osobiście w prezydenta Rosji Władimira Putina.

Ponadto, według Meduzy, Kreml wątpi, że państwa zachodnie będą nadal wspierać Ukrainę na dużą skalę finansowo i zbrojeniowo, jeśli wojna się przeciągnie. "Prędzej czy później Europa zmęczy się pomaganiem. Bliżej jesieni będzie musiała uzgodnić (z Rosją) warunki zakupu gazu i ropy przed sezonem grzewczym" - cytuje Meduza jednego ze swoich rozmówców.

Toczą się ostre walki w obwodzie ługańskim

Na obrzeżach Siewierodoniecka trwają walki, ale miasto nie jest odcięte i mimo prognoz Rosjanie nie zdołają w najbliższych dniach zająć obwodu ługańskiego - oświadczył na Telegramie szef władz obwodowych Serhij Hajdaj.

Podkreślił, że wojska Ukrainy będą miały dość sił do obrony obwodu ługańskiego, ale niewykluczone, że aby nie zostać otoczonym - będą musiały się wycofać. W Siewierodoniecku Rosjanie wkroczyli jedynie na teren Hotelu "Mir" i dworca autobusowego.

Wojska rosyjskie próbują umocnić pozycje w rejonie Łymanu, prowadziły ataki w rejonie Siewierodoniecka i Toszkiwki, w kierunku Bachmutu próbowały wyjść na tyły armii ukraińskiej i zakłócić jej połączenia logistyczne - podał w sobotę ukraiński Sztab Generalny.

Zełenski: Sytuacja na froncie jest bardzo trudna

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek wieczorem w nagraniu wideo, że sytuacja na linii frontu walki z Rosjanami jest niezwykle trudna.

- Zgodnie z oczekiwaniami jest to bardzo, bardzo trudna sytuacja. Okupanci przez prawie 100 dni wojny starają się osiągnąć cele, które mieli nadzieję osiągnąć w pierwszych dniach po 24 lutym - mówił Zełenski.

- Dlatego maksymalnie skoncentrowali artylerię i rezerwy w Donbasie. Tam mają miejsce ataki rakietowe i naloty lotnicze. Chronimy nasze państwo na tyle, na ile pozwalają na to dostępne zasoby obronne. Robimy wszystko, aby je wzmocnić i będziemy je wzmacniać - podkreślił ukraiński prezydent.

W samej Rosji - według sztabu - trwa ukryta mobilizacja. Z punktów zaopatrzenia pobierana jest przestarzała broń i sprzęt. "Na terenie obwodu woroneskiego trwa przygotowanie rezerwistów" - dodał sztab. Obwód woroneski sąsiaduje z terytorium południowo-wschodniej Ukrainy.

ja

Czytaj także:

Premier Wielkiej Brytanii chce nowej europejskiej wspólnoty. Zaprasza Polskę i Ukrainę

Rozłam w radzie programowej TVP. Część chciała odsunięcia Holeckiej i Olechowskiego

Tusk podszedł do mikrofonu i wypalił, ostra krytyka rządu. PO przedstawia nowe propozycje

Janusz Korwin-Mikke ujawnił oświadczenie majątkowe. Jest jeden problem



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka