Adam Glapiński zostanie odwołany przez PO po powrocie do władzy - zapewnił Bartłomiej Sienkiewicz.
Adam Glapiński zostanie odwołany przez PO po powrocie do władzy - zapewnił Bartłomiej Sienkiewicz.

PO odwoła Glapińskiego, mimo trwającej kadencji. Jest tylko jeden sposób

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 74
Jeśli PO przejmie władzę po Zjednoczonej Prawicy, to nowa większość sejmowa doprowadzi do odwołania Adama Glapińskiego z funkcji szefa NBP - oświadczył w "Expressie Biedrzyckiej" Bartłomiej Sienkiewicz. Glapiński został niedawno wybrany na kolejną kadencję, która wygasa zgodnie z konstytucją w 2028 roku.

Adam Glapiński jest jednym z tych osób w środowisku rządowym, któremu najmocniej dostaje się od opozycji w związku z inflacją i podwyżką stóp procentowych. NBP tłumaczy, że w taki sposób tłumi inflację. Politycy PO i innych partii przypominają, że na samym początku kryzysu ekonomicznego szef banku centralnego zapewniał, że żadnych podwyżek stóp nie będzie, a wysoki poziom inflacji nie zagraża Polsce. Sejm niedawno powołał Glapińskiego na drugą kadencję w roli prezesa Narodowego Banku Polskiego. 

Czytaj: 

Już jest w Polsce. Pierwszy przypadek nowej zarazy

Akcesja Ukrainy do Unii Europejskiej. Będzie ważny krok

Kaczyński tłumaczy, dlaczego odejdzie z rządu. Chwali też zdymisjonowanego ministra

Glapiński do odwołania przez PO

Bartłomiej Sienkiewicz ma jednak pomysł na odwołanie prezesa NBP. Jak przekonywał, wystarczy, że władzę obejmie PO. - Mam wrażenie, że mam do czynienia z człowiekiem, który nie kontaktuje z rzeczywistością. Tematem konferencji Adama Glapińskiego jest on sam, a nie to, że Polacy nie mają pieniędzy. Tematem jego troski jest jego wizerunek, gdy mówi, że jest najlepszym bankierem w Europie. To egotyzm na poziomie takim, że trudno traktować tego pana jako poważną figurę - krytykował Glapińskiego poseł PO. 

- Efekt jest taki, że ktoś na kształt błazna, pluje w twarz, że jest najlepszy. Składam publiczną obietnicę: gdy wygramy wybory parlamentarne, Glapiński nie będzie prezesem NBP - zadeklarował Sienkiewicz. Kamila Biedrzycka, prowadząca program, zapytała wprost: "Jak to możliwe?".   

Prezes NBP a konstytucja 

- Znajdziemy sposób! Nie może być tak, żeby w rękach szaleńca zostawiać polskie pieniędze - dodał były szef MSWiA. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 227 par. 3 polskiej konstytucji "Prezes Narodowego Banku Polskiego jest powoływany przez Sejm na wniosek Prezydenta Rzeczypospolitej na 6 lat". 


Jego kadencja kończy się po upływie okresu sześcioletniego, w razie śmierci, złożenia rezygnacji lub odwołania. To ostatnie może nastąpić jedynie z powodu choroby, uniemożliwiającej sprawowanie urzędu, prawomocnego wyroku sądowego, złożenia niezgodnego oświadczenia lustracyjnego i wyroku Trybunału Stanu. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka