Prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu dla PAP. Źródło: PAP/Piotr Nowak
Prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu dla PAP. Źródło: PAP/Piotr Nowak

Kaczyński tłumaczy, dlaczego odejdzie z rządu. Chwali też zdymisjonowanego ministra

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 74
Jarosław Kaczyński nie zamierza być wicepremierem, który zajmuje się głównie działalnością partyjną oraz pochwalił odejście Michała Cieślaka w związku sytuacją jaka miała miejsce w Pacanowie. Jego zdaniem, dymisja była "honorowa", co

Pytany o odejście z rządu, Kaczyński zwrócił uwagę, że od dawna mówił, iż "przy takiej dużej aktywności - jako szefa partii, niepołączalne jest to z byciem wicepremierem".

- Nie chcę być wicepremierem, który głównie zajmuje się działalnością partyjną, a przynajmniej 70-80 proc. czasu temu poświęcam. W bardzo krótkim czasie już z tej funkcji zrezygnuję - zapowiedział, nie zdradzając jednak konkretnego terminu. Według Radia Zet, rekonstrukcja rządu nastąpi 20 czerwca. 

Pytany o medialne doniesienia, że następnym szefem Komitetu ds. bezpieczeństwa miałby być szef MON Mariusz Błaszczak, Kaczyński odparł: "Sądzę, że w tych czasach, które mamy, w czasie wojny minister obrony to właściwy kandydat".

Michał Cieślak? "Zachował się honorowo"

W środę wieczorem Cieślak poinformował, że po rozmowie z wicepremierem Kaczyńskim oraz prezesem Partii Republikańskiej Adamem Bielanem, kierując się dobrem Zjednoczonej Prawicy, podjął decyzję o rezygnacji z funkcji ministra w KPRM.

Wcześniej szef PiS podczas spotkania z mieszkańcami Sochaczewa mówił, iż oczekuje od ministra w KPRM ds. samorządu Michała Cieślaka, że poda się do dymisji w związku z sytuacją jaka miała miejsce w Pacanowie. Dodał, że jeśli urzędnik tego nie zrobi, to zostanie odwołany.

Kaczyński w najnowszej rozmowie z PAP ocenił, że sprawa Cieślaka jest zamknięta. - Minister Cieślak zachował się honorowo. Jego zachowanie ocenią jednak wyborcy już w przyszłym roku - czy to była rzeczywiście taka bardzo poważna sprawa, czy też może inne rzeczy się liczą dużo bardziej - mówił lider PiS.

Jak dodał, w tym wypadku chodzi o incydent. - Żeby było jasne, nikt nie został usunięty z pracy. W tej sprawie nic się praktycznie nie stało, on nikogo nie zaatakował. Poczta w swoim oświadczeniu twierdzi, że nie stało się nic złego, także ze strony pracownicy. Nie chcę wchodzić tutaj w ocenę tego, ale z całą pewnością jest tak, że to nie była sytuacja taka, iż przyszedł na pocztę i zaczął - używając potocznego języka - rozrabiać. Wtedy sytuacja byłaby rzeczywiście inna - zaznaczył Kaczyński.

W tym kontekście, Kaczyński zwrócił uwagę na zupełnie inne standardy obowiązujące u politycznej konkurencji. - Tam nawet bardzo poważne zarzuty karne potwierdzone przez prokuraturę, przez świadków, nie są podstawą do żądań, by ktoś się podał do dymisji, a tym bardziej do takiej dymisji o zupełnie honorowym charakterze - powiedział.

- My wyciągamy wnioski nawet z tego rodzaju incydentów. Uważamy, że polityków obowiązują bardzo twarde normy, ale to nie oznacza, że nie mają oni prawa do tego, by się bronić przed atakami i że nie podlegają takiej samej jak wszyscy inni obywatele - na zasadzie konstytucyjnej równości obywateli - ochronie - dodał Kaczyński.

Zdaniem szefa PiS, decyzja Cieślaka o ustąpieniu ze stanowiska spowodowała, że "całkowicie pozostawił on sobie możliwości na przyszłość".

- Ma on jednak bardzo znaczący dorobek w swoim urzędzie. Chodzi przede wszystkim o prace nie tylko koncepcyjne z samorządami, także różnego rodzaju kontakty. Sądzę, że również jego następca będzie kontynuował jego dorobek, bo są tam bardzo interesujące propozycje - stwierdził wicepremier. 

Objazd 94 okręgów PiS

Szef PiS zapowiedział, że w czasie objazdu po kraju chciałby "objechać wszystkie stolice tych nowych okręgów PiS, a jest ich 94".

- Na razie nie byłem w żadnej, bo Sochaczew nie jest stolicą żadnego z nich, ale akurat tam mnie zaproszono. Następna wizyta, to będzie prawdopodobnie taka wizyta weekendowa; wysoce prawdopodobne, że w kujawsko-pomorskim - relacjonował. 

Zaznaczył, że politycy PiS chcą objechać też powiaty, a z czasem również rozpocząć objazd gmin. - W tym musi uczestniczyć dużo większa liczba znanych twarzy. A później także i może bardziej lokalnie znani posłowie będą odwiedzać gminy - stwierdził Kaczyński.

- Chcemy rozmawiać ze społeczeństwem, mówić o tym jak jest. Problem polega na tym, i to można było w czwartek zobaczyć w Sejmie, że kiedy wymienić niepodważalne fakty - zrobił to premier Mateusz Morawiecki, to druga strona odpowiada wrzaskiem, krzykiem i później obrażaniem, przekleństwami, wysyłaniem na leczenie. Krótko mówiąc, takimi rzeczami, które nadają się na proces cywilny, albo może nawet i nie cywilny, oczywiście z oskarżenia prywatnego - ocenił szef PiS.

Program wyborczy bliżej wyborów 

Premier Morawiecki w czwartek w Sejmie mówił m.in. o wojnie na Ukrainie, inflacji oraz Krajowym Planie Odbudowy, krytykując przy tym zachowanie opozycji. Po jego wystąpieniu głos zabrał m.in. szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Jako polityk, mogę pana oceniać, ale jako lekarz, muszę pana zdiagnozować. Pan jest patologicznym kłamcą. Proszę o odroczenie obrad, dopóki premier Morawiecki nie podda się terapii - oświadczył szef ludowców.

Kaczyński pytany o kwestię programu wyborczego zaznaczył, że można się go spodziewać blisko wyborów, gdyż "ten objazd będzie jednak trwał". - To jest operacja rozpisana tak mniej więcej na rok - zapowiedział. - Prace nad programem będą oczywiście podjęte znacznie wcześniej, ale ostatecznie program przedstawimy na konwencji wyborczej - zapowiedział prezes PiS.

- My, program, który realizujemy, mamy, nie potrzebujemy takiego zupełnie nowego; potrzebujemy programu na te czasy, które mamy obecnie, uwzględniającego wojnę na Ukrainie, inflację, doświadczenia Covidu, być może mocno zmienioną sytuację geopolityczną. Krótko mówiąc, na to wszystko trzeba będzie odpowiedzieć - powiedział Kaczyński.

- No i są oczywiście te problemy, które były zawsze, czyli że chcemy dogonić zachodnią Europę. Nieźle nam się to udawało i chcemy to czynić dalej. I przede wszystkim chcemy, by polskie społeczeństwo żyło lepiej, i żeby podział tego "lepiej" był w miarę równy - podsumował lider Zjednoczonej Prawicy. 

MP

Czytaj dalej:



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka