Donald Tusk punktuje rząd Mateusza Morawieckiego.
Donald Tusk punktuje rząd Mateusza Morawieckiego.

Tusk już nie na Tik-Toku, a na Twitterze. Krytykuje polski rząd ws. Ukrainy

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 75
Według Donalda Tuska, polska delegacja powinna dołączyć do francuskiej, niemieckiej, włoskiej i rumuńskiej dziś w Kijowie. Wcześniej premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na niektóre głosy, płynące od polityków opozycji, które wskazywały na bierność rządu.

- Przywódcy Francji, Niemiec, Rumunii i Włoch zadeklarowali w Kijowie pełne wsparcie dla europejskich aspiracji Ukrainy. To przełom. Szkoda, że bez nas. To przecież Polska powinna być jednym z głównych uczestników tego wielkiego zdarzenia - napisał Donald Tusk, który niedawno założył Tik-Toka i będzie prezentował polityczne treści, przeznaczone dla młodszych odbiorców. Tak szef największej partii opozycyjnej nawiązał do dzisiejszej wizyty Emmanuela Macrona, Olafa Scholza, Mario Draghiego i Klausa Iohannisa. W trakcie rozmów z Wołodymyrem Zełenskim padły deklaracje o wsparciu dla wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej, a także o kolejnych dostawach broni na front. 

 

Zobacz: Tusk nabija się z Kaczyńskiego na Tik-Toku. To aplikacja dla nastolatków  

"Dlaczego ich nie było w marcu?"

Wpis Tuska wywołał ogromne kontrowersje. Wyborcy opozycji popierają twarde stanowisko lidera PO i krytykują rząd PiS. Pod postem Tuska można jednak przeczytać też opinie, wyrażające zdziwienie postawą byłego premiera w latach 2007-2014. 

- To dlaczego nie było ich z nami w marcu w tak trudnej sytuacji w Kijowie? Albo kilka tygodni temu, gdy polski Prezydent przemawiał w Radzie Najwyższej Ukrainy? Panie Premierze, bardzo proszę... Ja tam wtedy byłam. Widziałam, jak wygląda relacja Zełenskiego i Dudy - podkreśliła Karolina Baca-Pogorzelska, korespondentka "Wprost" na Ukrainie. 

 

BBC zapytało Ławrowa o atak na Ukrainę. Jego odpowiedź szokuje

Wcześniej podobny pogląd wyrazili m.in. Grzegorz Schetyna i Paweł Kowal. Odpowiedział im premier Mateusz Morawiecki. 

- Gdy pojechaliśmy jako pierwsi do ostrzeliwanego Kijowa - mówili, że niepotrzebnie. Gdy przeprowadziliśmy konsultacje międzyrządowe - mówili, że bez sensu. Gdy 3 miesiące po naszej wizycie pojechali inni - pytają dlaczego nas nie ma. Nasza kochana opozycja znów przegrała w walce z logiką - stwierdził szef rządu. 

  

Zwrot akcji w Jordanowie. Siostry prezentki podjęły wreszcie ostateczną decyzję


GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka