Ponad 5 zł za bochenek pszenno-żytniego chleba muszą zapłacić mieszkańcy woj. lubuskiego. Źródło: flickr.pl, CC BY-SA 2.0
Ponad 5 zł za bochenek pszenno-żytniego chleba muszą zapłacić mieszkańcy woj. lubuskiego. Źródło: flickr.pl, CC BY-SA 2.0

Chleb nie dla każdego? Powoli staje się towarem luksusowym

Redakcja Redakcja Inflacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 152
Ponad 5 zł za bochenek pszenno-żytniego chleba muszą zapłacić mieszkańcy woj. lubuskiego - wynika z danych GUS. Natomiast prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP prognozuje, że "pod koniec roku bochenek będzie kosztował 10 zł". Takie ceny czynią chleb towarem luksusowym.

Z najnowszych danych za maj Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w rok zwykły półkilogramowy bochenek zdrożał o jedna trzecią. Średnio w ubiegłym roku płaciliśmy nieco ponad 3 zł, teraz przeciętnie jest to 4,14 zł. 

Ceny pieczywa. Chleb po 10 zł? 

Właściciel piekarni Anika w Luboniu (woj. wielkopolskie) i prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP Stanisław Butka powiedział Faktowi, że bochenek chleba będzie mógł pod koniec roku kosztować 10 zł. – Nie mam dobrych wieści, ceny w piekarniach będą rosły. Pod koniec roku bochenek będzie kosztował 10 zł. I to realna prognoza, a nie przysłowiowe wróżenie z fusów. 

Dziennik Fakt zapytał również właściciela piekarni czym spowodowane są takie podwyżki? – Zdrożało absolutnie wszystko, co wykorzystuje się przy produkcji piekarniczej. Od mąki, tłuszczów, ziarna, prądu, kosztów utrzymania pracowników, paliwo, po ceny opakowań – odpowiedział Butka. 

Ceny pieczywa. Gdzie zapłacimy najwięcej za chleb? 

Według danych statystycznych GUS za maj wynika, że najdrożej chleb wyniesie mieszkańców woj. lubuskiego. Średnio za półkilogramowy bochenek pszenno-żytniego chleba zapłacą 5,28 zł. Równie drogo jest w małopolskim (4,57 zł), opolskim (4,63 zł) i śląskim (4,91 zł).

Natomiast najtaniej za taki chleb zapłacą mieszkańcy województw: lubelskiego (3,62 zł), łódzkiego (3,79 zł), mazowieckiego (3,73 zł) i podkarpackiego (3,61 zł).

Mąka też drożeje 

Niektórzy mogliby zacząć piec własny, domowy chleb. Jednak w tym przypadku też nie jest tak kolorowo, ponieważ cena mąki w ciągu roku zwiększyła się o 35 proc. Za główną przyczynę wzrostu cen jest wojna w Ukrainie, która jest jednym z największych eksporterów zbóż.

Taka sytuacja powoduje, że Polacy wybierają kupowanie pieczywa w dyskontach, gdzie produkty są nawet o kilkadziesiąt groszy tańsze. Przez co, w coraz gorszej sytuacji są właściciele małych, rzemieślniczych piekarni. 

MP

Czytaj dalej: 


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka