Do awantury pomiędzy politykami Platformy Obywatelskiej, a grupą związkowców z Taurona doszło we wtorek w Jaworznie. Źródło: commons.wikimedia.org
Do awantury pomiędzy politykami Platformy Obywatelskiej, a grupą związkowców z Taurona doszło we wtorek w Jaworznie. Źródło: commons.wikimedia.org

Awantura z udziałem polityków PO, nie mogli odpuścić. Poszło o elektrownię w Jaworznie

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
Do awantury pomiędzy politykami Platformy Obywatelskiej a grupą związkowców z Taurona doszło we wtorek w Jaworznie. Posłowie PO zapowiedzieli kontrolę poselską w MAP, domagając się informacji o przyczynach kłopotów bloku energetycznego Taurona w Jaworznie. "Pozwólcie nam pracować i dokończyć pracę tego bloku" - odpowiada prezes Taurona Paweł Szczeszek. Zapewnia, że blok ma zapewniony węgiel i nie uległ awarii.

Wybudowany kosztem ponad 6 mld zł blok od czerwca ub. roku do kwietnia br. nie pracował z powodu usterek. W poniedziałek Tauron poinformował, że jednostka została czasowo odstawiona w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza. Blok ma wznowić produkcję energii jeszcze w tym tygodniu.

Wcześniej portal Onet doniósł o awarii bloku w Jaworznie, skutkującej przerwą w produkcji prądu. Natomiast w ub. tygodniu, powołując się na informacje wykonawcy bloku - firmy Rafako, portal napisał, że może dojść do awarii z powodu złej jakości spalanego węgla. Informacje te przytaczali podczas wtorkowej konferencji prasowej w pobliżu bloku posłowie Platformy Obywatelskiej Wojciech Saługa i Marek Sowa.

Posłowie PO chcą poznać prawdę 

"Jesteśmy tu, aby z wielką troską porozmawiać o tym (...), dlaczego nowoczesny blok energetyczny, który został wybudowany kosztem 6,5 mld zł, znowu nie pracuje. Nie wiemy czy to awarie, odstawienia, planowane, nieplanowane, czy to węgiel dobrej jakości czy złej. Chcemy właśnie poznać prawdę od decydentów Grupy Tauron, jak również ministra aktywów państwowych, który powinien nam takie informacje udzielić" - powiedział poseł Saługa.

Poseł Marek Sowa ocenił, iż blok już od 2019 roku powinien produkować energię, a wciąż jest trapiony awariami. Aby poznać przyczyny takiego stanu, parlamentarzyści Platformy chcą poznać treść korespondencji między wykonawcą bloku - firmą Rafako - a eksploatującą blok spółką NJGT oraz Tauronem i resortem aktywów państwowych.

"Jaka jest prawda, będziemy chcieli dowiedzieć się jutro podczas naszej kontroli poselskiej w Ministerstwie Aktywów Państwowych" - zapowiedział poseł Sowa, informując, iż Tauron nie chce udostępnić tej korespondencji.

Awantura polityków PO ze związkowcami z Taurona 

Konferencji posłów Platformy w Jaworznie przysłuchiwała się grupa związkowców z Taurona, którzy zagłuszali wystąpienia parlamentarzystów trąbkami i gwizdkami. Zarzucali też posłom kłamstwa oraz chęć zbicia kapitału politycznego wokół sprawy bloku w Jaworznie. W emocjonalnych wystąpieniach związkowcy zarzucali PO złe zarządzanie energetyką w czasie rządów tej formacji. "Nie zagłuszycie prawdy" - odpowiadał Saługa.

Na konferencję przyszedł też prezes Grupy Tauron Paweł Szczeszek, który od wtorku jest również prezesem eksploatującej blok spółki NJGT. "Oprócz tego, że kieruję Grupą Tauron, osobiście pokieruję pracami NJGT. Posiadam odpowiednie uprawnienia energetyczne, mam uprawnienia dyżurnego inżyniera ruchu, będą osobiście nadzorował te prace" - poinformował prezes, który również zarzucił posłom PO mówienie nieprawdy.

"Nie można tolerować kłamstwa. To są kłamstwa, panowie wpisujecie się w jakąś rosyjską propagandę" - mówił prezes Taurona, zapewniając m.in., iż blok w Jaworznie ma odpowiednie zapasy węgla (obecnie 104 tys. ton, wobec minimalnego stanu zapasów rzędu 58 tys. ton) i jest to węgiel o parametrach "kontraktowych".

"Pozwólcie nam pracować i dokończyć pracę tego bloku. Na dzisiaj nie ma żadnej awarii - to jest odstawienie w trakcie ruchu regulacyjnego. Kończymy wspólnie z Rafako inwestycję i do końca października mamy na to czas. Proszę nie opowiadać głupot i nie straszyć Polaków" - powiedział Szczeszek.

"Obecna przerwa w pracy jest postojem w trakcie ruchu optymalizacyjnego elektrowni, który jest rzeczą naturalną (...). Do końca października ten ruch zostanie zakończony i przejdziemy do regularnej pracy" - dodał prezes Taurona.

Elektrownia w Jaworznie 

W miniony piątek Tauron poinformował o podpisaniu przez spółkę NJGT oraz Rafako umowy mediacyjnej, na podstawie której zostanie złożony wniosek o przeprowadzenie mediacji przed Prokuratorią Generalną. Celem negocjacji będzie wypracowanie optymalnego harmonogramu zakończenia okresu strojeń, testów i optymalizacji bloku, który w ub. roku został wyłączony z powodu usterek. Ponownie włączono go w kwietniu tego roku, a tzw. okres przejściowy miał trwać do końca października br. Teraz, przy udziale Prokuratorii Generalnej, strony będą negocjować nowy harmonogram zakończenia okresu przejściowego.

Tauron zaznacza, że po ponownym uruchomieniu, w okresie przejściowym blok jest do dyspozycji Polskich Sieci Elektroenergetycznych. W maju i czerwcu jednostka wyprodukowała ponad 650 tysięcy MWh, a w lipcu 250 tys. MWh.

Blok o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno to najnowocześniejsza jednostka tego typu w polskim systemie energetycznym oraz ważny element rynku mocy. Dysponuje 15-letnim kontraktem mocowym, co poprawia ekonomikę jego działania. Docelowo blok w Jaworznie osiągnie minimum techniczne na poziomie 37 proc. To istotny parametr, bowiem przy niższym zapotrzebowaniu na energię nie jest konieczne jego wyłączanie, a potem ponowne uruchamianie - to ważne przy rosnącej produkcji energii z niestabilnych źródeł odnawialnych.

MP

Czytaj dalej:




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka