Kazimiera Szczuka poprowadziła w poniedziałek pierwszą rozmowę w radiu RMF FM. Źródło: Twitter
Kazimiera Szczuka poprowadziła w poniedziałek pierwszą rozmowę w radiu RMF FM. Źródło: Twitter

Szczuka kompromituje się w wywiadzie z ministrem. Internauci nie mieli dla niej litości

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 112
Kazimiera Szczuka poprowadziła w poniedziałek pierwszą rozmowę w radiu RMF FM. Jej gościem był wiceminister Paweł Jabłoński. Dziennikarka co chwilę przerywała wypowiedzi rozmówcy, a w pewnym momencie nawet kazała "przestać mówić" politykowi. Rozmowa szeroko komentowana jest w mediach społecznościowych.

W poniedziałek Kazimiera Szczuka zadebiutowała w radiu RMF FM. Nową prowadzącą tuż po ogłoszeniu, że dołącza do ekipy radia zachwalał Marek Balawajder dyrektor informacji RMF FM.

– Kazimiera Szczuka w RMF FM to nowe spojrzenie dziennikarki posiadającej wieloletnie doświadczenie pracy w różnego typu mediach i redakcjach, od prasy po telewizję. RMF FM to stacja, w której jest miejsce dla dziennikarzy o różnych wrażliwościach i poglądach, tak samo jak zróżnicowane jest nasze społeczeństwo – mówił Balawajder. 

Kompromitacja Szczuki 

Swojego debiutu Kazimiera Szczuka jednak nie może zapisać do udanych. W rozmowie z wiceministrem Pawłem Jabłońskim dziennikarka zaliczyła serię wpadek. 

Szczuka próbowała przekonywać, że Polska zrzekła się reparacji od Niemiec. – Zrzekliśmy się niejako pod presją okupanta, ale zrzekliśmy się – tłumaczyła. 

– Przepraszam, ale co to znaczy, że się zrzekliśmy? – zapytał Jabłoński. – To znaczy, że się zrzekliśmy (...) No w takiej formie, że się zrzekliśmy, po prostu pisemnie – odpowiedziała mu dziennikarka.

Kiedy Paweł Jabłoński próbował dalej odpowiadać na pytanie Kazimiery Szczuki, ta stwierdziła: "Zdaje się jednak, że to ja prowadzę tę rozmowę, a nie pan i chciałabym, aby pan przestał mówić".

To jednak nie był koniec kompromitacji i serii wpadek. Dziennikarka zapytała następnie o raport dotyczący reparacji. Pytała polityka, czy kwota ta równa jest "6 biliardów”.

– Nie słyszałem takiego słowa jak „biliard” – odparł gość.

Reakcja internautów na rozmowę Szczuki 

"Okropnie się tego słucha. Nieprzygotowana merytorycznie, bez odpowiedniej znajomości tematu, za to z nabrzmiałym ego i niezwykłą butą prowadząca chce być gwiazdą. Pani Szczuka pomyliła format. Wywiad z politykiem to nie ma być show prowadzącego" – stwierdził Konrad Wernicki z "Tygodnika Solidarność". 

Z kolei poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zauważył, że "Kazimiera Szczuka powtarza kłamstwo", które "z pewnością nie pomaga polskiej walce o reparacje". 

"Wygramy reparacje od Niemiec jeżeli będziemy mówić jednym Polskim głosem. Nienawidząca prawicy Kazimiera Szczuka powtarza niemieckie kłamstwo, że kolaboracyjny sowiecki rząd agenta NKWD Bolesława Bieruta zrzekł się reparacji. To nie pomaga polskiej walce o reparacje!"  – napisał Kowalski na Twitterze. 


Kazimiery Szczuki po serii wyśmiewających komentarzy postanowiła bronić Maja Staśko. 

"Kazimiera Szczuka przeprowadziła słaby wywiad. Zdarza się, większość dziennikarzy ma takie na koncie - bo to ludzie, mylą się i mają gorsze dni. A internet dyskredytuje jej całą działalność, obraża jej wygląd i sposób mówienia, i poniża. Nęka ją, bo przeprowadziła zły wywiad" – napisała aktywistka. 


MP

Czytaj dalej: 



Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura