Branża legalnego hazardu jest oceniana na i 8 miliardów zł rocznie. To pieniądze trafiające do operatorów po odjęciu wygranych dla klientów. Z tego 3,4 miliarda to rynek online.
Prezes Totalizatora Sportowego Olgierd Cieślik zwrócił uwagę na straty dla sportu, polskiej kultury, ale też sektora finansowego wynikające z działania szarej strefy.
- Chcemy, żeby oferta legalnego hazardu była atrakcyjniejsza od oferty nielegalnej. Utrata setek milionów złotych z nielegalnego hazardu to strata dla nas wszystkich. - mówił prezes Toralizatora Sportowego w czasie Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Jak poinformował Cieślik w roku 2021 TS przekazał 2,7 mld na sport i kulturę.
65 nielegalnych automatów do gry
O potędze nielegalnego hazardu w Polsce świadczą słowa Bartosza Zbaraszczuka, szefa KAS, który poinformował, że w ciągu kilku ostatnich lat zatrzymano 65 tysięcy nielegalnych automatów, ale KAS zajmuje się także prewencją wśród uczniów prowadząc akcję: „Hazard, nie daj się wciągnąć”, w której udział wzięło 80 tysięcy uczniów.
Witold Bańka, były minister sportu, obecnie Prezydent Światowej Agencji Antydopingowej, zwrócił uwagę na konieczność zachowania czystości w sporcie i wokół sportu, bo to jest w dłuższej perspektywie korzystne dla wszystkich.
Światowe firmy z nielegalnymi licencjami w Polsce
- Po drugiej stronie, po stronie nielegalnego hazardu jest wielki kapitał i niezwykła znajomość technologii, która pozwala na zmianę domen i wyprowadzenie z polskiego rynku kapitału. -mówił w Karpaczu Łukasz Łazarewicz z Betfan. - Globalne firmy grają na różnych rynkach w różnym zakresie.
- Zdarza się, że światowe firmy działają na polskim rynku na podstawie nielegalnych w Polsce licencji. - dodał Łazarewicz.
Czytaj dalej:
- Koncern multienergetyczny impulsem do przyspieszenia transformacji energetycznej
- Zmiana czasu na zimowy. Kiedy nastąpi i jak wpływa na nasze zdrowie?
Komentarze