Kazimiera Szczuka komentuje swój debiut w RMF FM. Źródło: Twitter/Fakty RMF FM
Kazimiera Szczuka komentuje swój debiut w RMF FM. Źródło: Twitter/Fakty RMF FM

Szczuka komentuje swój debiut w RMF FM. "To było głupie, chamskie i okrutne"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 88
Kazimiera Szczuka postanowiła przeprosić i wytłumaczyć się z debiutanckiej rozmowy w Radiu RMF FM, kiedy jej gościem był wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Dziennikarka w trakcie audycji co chwilę przerywała wypowiedzi polityka, a w pewnym momencie kazała mu, ot tak, "przestać mówić".

Szczuka kompromituje się na antenie RMF FM

W miniony poniedziałek Kazimiera Szczuka zadebiutowała w radiu RMF FM. Jej gościem był wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Swojego występu dziennikarka nie może zapisać do udanych. Na Szczukę po programie wylało się wiele negatywnych komentarzy, a wiele osób oceniło, że aktywistka zwyczajnie się... skompromitowała. 

Szczuka próbowała przekonywać, że Polska zrzekła się reparacji od Niemiec. – Zrzekliśmy się niejako pod presją okupanta, ale zrzekliśmy się – tłumaczyła. 

– Przepraszam, ale co to znaczy, że się zrzekliśmy? – zapytał Jabłoński. – To znaczy, że się zrzekliśmy (...) No w takiej formie, że się zrzekliśmy, po prostu pisemnie – odpowiedziała mu dziennikarka.

Kiedy Jabłoński próbował dalej odpowiadać na pytanie Kazimiery Szczuki, ta stwierdziła: "Zdaje się jednak, że to ja prowadzę tę rozmowę, a nie pan i chciałabym, aby pan przestał mówić!".

To jednak nie był koniec kompromitacji i serii wpadek. Dziennikarka zapytała następnie o raport dotyczący reparacji. Pytała polityka, czy kwota ta równa jest "6 biliardów”.

– Nie słyszałem takiego słowa jak "biliard” – odparł z wyraźnym zdziwieniem gość.

Przeprosiny Kazimiery Szczuki 

W sobotę za pośrednictwem Twittera "Fakty RMF FM", Kazimiera Szczuka postanowiła skomentować ostatnią rozmowę. Uważa, że jej pierwsza audycja "była okropna".

- Zupełnie bezsensownie zaatakowałam gościa, przerywałam mu, krzyczałam na niego, właściwie nie dawał mu dojść do słowa. To było niegrzeczne, niekulturalne, po prostu głupie i chamskie - wyznała. 

Szczuka powiedziała również, że nie przestraszyła się hejtu, który na nią spadł, lecz "jest świadoma swoich czynów". – Ale nie mogę ich cofnąć – ubolewała. 

– Jedynie co mogę zrobić to zaprosić państwa na drugą moją audycję w RMF FM o godzinie 18, w najbliższy poniedziałek – kończy Szczuka. 

MP

Czytaj dalej: 


Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura