Giertychowi nie spodobały się pytania Tarczyńskiego.
Giertychowi nie spodobały się pytania Tarczyńskiego.

Giertych do europosła PiS: Tarczyński, zapłacisz 200 tys. zł na muzeum Polin

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 72
Roman Giertych w swoim najnowszym nagraniu odniósł się do swojego wystąpienia w PE przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Jego zdaniem europoseł Dominik Tarczyński naruszył jego dobra osobiste, zarzucając mu publicznie, że "boi się wolnych sądów i dlatego się przed nimi ukrywa".

Giertych chce pozwać Tarczyńskiego

Giertych przypomniał, że mówił w PE, że państwo staje się autorytarne, jeśli mamy do czynienia z wykorzystywaniem go przeciwko opozycji". Ale skupił się głównie na pytaniach od Tarczyńskiego. Jak twierdzi, w ciągu swojego 25-letniego adwokackiego życia nigdy nie ukrywał się przed sądami, więc europoseł PiS naruszył jego dobra osobiste i zamierza dochodzić zadośćuczynienia na drodze sądowej.

Jako "ekwiwalent" za to, że te pytania były zadawane publicznie podczas transmisji przesłuchania, mecenas zaproponował wpłacenie przez Dominika Tarczyńskiego 200 tys. na Muzeum Żydów Polskich "Polin" oraz przeprosiny w kilku tytułach medialnych, m.in. w TVN i Polsacie.  

Otwarcie Przekopu Mierzei Wiślanej. Rząd zapowiada dalsze inwestycje

Giertych wbija politykowi szpilę, żeby w ten sposób miał on okazję "zmazać te plotki dotyczące pańskiego dziadka Józefa Albińskiego, że był szmalcownikiem, co zapisano w aktach IPN".

Prawnik ironizuje, że "z pewnością jest to nieprawda, a pan zada kłam plotkom zapisanym w dokumentach IPN". Jak dodaje, dziadek Tarczyńskiego po wojnie posiadał 3 kamienice, więc to z pewnością była "sprawka zawistnych sąsiadów".

Mecenas jest pewny wygranej, ponieważ link do filmiku ze swoją wypowiedzią opatrzył komentarzem "Jak Tarczyński darczyńcą Żydów został".

Tarczyński komentuje wypowiedź Giertycha

Tarczyński odniósł się do zapowiedzi Giertycha w nie mniej złośliwy sposób. "Czekam na pozew pod prokuraturą okręgową w Warszawie. Mam nadzieję na końską dawkę sprawiedliwości" - napisał.



Zobacz: Giertych i Wrzosek przed unijną komisją ds. Pegasusa. Mecenas ściął się z europosłem PiS

O co pytał Tarczyński Giertycha w PE

- Moją ojczyznę od autorytaryzmu takiego jaki jest w Rosji czy Białorusi, dzieli tylko grupa wolnych sędziów, którzy się nie poddają - powiedział Roman Giertych w PE. - My jeszcze zachowaliśmy praworządność w tym zakresie, że istnieją niezależne sądy, które w niektórych sprawach blokują rządowi możliwość jawnego prześladowania opozycji - dodał.

Tarczyński zapytał wtedy, że skoro zdaniem Giertycha ostoją wolności w Polsce są „wolne sądy”, to dlaczego nie chce przed nimi stanąć. Zaznaczył, że to nie prokuratura wydaje wyroki w Polsce, tylko niezależne i niezawisłe sądy, a jednak Giertych się ich obawia. – Dlaczego pan unika wezwań od prokuratury? Dlaczego pan zemdlał mimo swojego końskiego zdrowia w trakcie wejścia służb do pana? – dopytywał europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

ja

Czytaj także:

Rosjanie nie mają już wyboru. Realizują pomysł Kadyrowa

Prezydent Andrzej Duda w 83. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę

Pieczywo jeszcze nigdy nie było tak drogie. Ale to i tak mało przy cenach w Niemczech

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo