PKN Orlen oraz Ministerstwo Aktywów Państwowych odpowiadają na doniesienia medialne dotyczące zbycia aktywów Grupy Lotos. (fot. PAP)
PKN Orlen oraz Ministerstwo Aktywów Państwowych odpowiadają na doniesienia medialne dotyczące zbycia aktywów Grupy Lotos. (fot. PAP)

Saudi Aramco sprzeda udziały Grupy Lotos? Orlen stanowczo odpowiada na doniesienia

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
W piątek PKN Orlen odniósł się do publikacji "Business Insidera" dotyczącej zbycia aktywów Grupy Lotos. W artykule wskazano, że z umowy z inwestorem zniknęły dwie ważne klauzule: jedna, dotycząca trzyletniego zakazu sprzedaży przez Saudi Aramco udziałów w dawnym biznesie Lotosu, oraz druga, umożliwiająca Orlenowi pierwszeństwo do ich zakupu. Orlen zaprzecza. — W odniesieniu do nieprawdziwych informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej dotyczących niekontrolowanego zbycia aktywów Grupy Lotos, zapewniamy, że nie może być mowy o realizacji takiego scenariusza — podkreśla koncern. Do sprawy odniósł się również minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Orlen odnosi się do doniesień medialnych

PKN Orlen zaznacza, że „zarówno same umowy z partnerem, jak i przepisy prawa w Polsce, między innymi ustawa z dnia 24 lipca 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji, eliminują ryzyko niekontrolowanego zbycia udziałów posiadanych przez Saudi Aramco”.

Spółka podkreśliła także, że proces połączenia zarówno z Grupą Lotos, jak i PGNiG odbywał się "przy stałym nadzorze organów korporacyjnych wszystkich spółek oraz właściwych organów państwa polskiego”. Tym samym Orlen zapewnia, że aktywa grupy Lotos są zabezpieczone.

— Przejęcia zrealizowane przez Grupę ORLEN fundamentalnie zwiększają bezpieczeństwo energetyczne Polski. Czasy, w których możliwa była niekontrolowana sprzedaż kluczowych aktywów energetycznych bezpowrotnie minęły. Nie ulegajmy tej dezinformacji — napisał na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.


Klauzula poufności

Koncern przypomina, że w wyniku połączenia z Grupą Lotos oraz PGNiG nastąpiło zwiększenie kontroli Skarbu Państwa nad "nowoczesnym, silnym podmiotem". Podkreślono również, że w związku z obowiązującą klauzulą poufności, nie ujawniono szczegółów negocjacji, rozmów oraz umów z kontrahentami.

— Zapewniamy natomiast, że wszystkie decyzje związane z realizowanymi procesami M&A (Mergers and Acquisitions, czyli fuzje i przejęcia – przyp. red.), w tym przejęciem Grupy Lotos, podejmowane są zgodnie z obowiązującym w spółce ładem korporacyjnym i w zgodzie z przepisami prawa krajowego oraz międzynarodowego — oświadczył PKN Orlen.

Oświadczenie Ministerstwa Aktywów Państwowych

Ministerstwo Aktywów Państwowych wskazało, że „wiodącą rolę w procesie konsolidacji spółek paliwowych pełnił PKN Orlen, który był wnioskodawcą do organu antymonopolowego (Komisji Europejskiej, która m.in. zatwierdziła umowy i partnerów do wykonania środków zaradczych) w zakresie połączenia z Grupą Lotos”.

— Skarb Państwa jako jeden z akcjonariuszy spółek PKN Orlen oraz Grupy Lotos nie był stroną umowy dotyczącej zbycia 30 proc. udziałów w spółce Lotos Asfalt Sp. z o.o. Należy jednak zwrócić uwagę, że w kontekście ewentualnego zbycia udziałów, w stosunku do spółki Rafineria Gdańska Sp. z o.o. (d. Lotos Asfalt Sp. z o.o.) mają zastosowanie mechanizmy kontroli wynikające z ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji — przekazało MAP.

Do sprawy odniósł się na Twitterze minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

— Nie ma możliwości sprzedaży Rafinerii Gdańskiej bez zgody rządu. Obowiązuje ustawa o ochronie strategicznych dla państwa inwestycji, która skutecznie chroni przed takim działaniem. Żadne kłamstwa dziennikarzy nie przykryją próby sprzedaży Lotosu Rosjanom przez Donalda Tuska — napisał na Twitterze.

Publikacja "Business Insidera"

— Z umowy z inwestorem musiały zniknąć dwie istotne klauzule: zapis zakazujący Saudyjczykom przez trzy lata sprzedaży udziałów w dawnym biznesie Lotosu oraz klauzula dająca Orlenowi prawo do ich pierwokupu. Po finalizacji transakcji Saudi Aramco będzie mógł sprzedać udziały inwestorowi, który spełni warunek doświadczenia w branży rafineryjnej — poinformowano w publikacji "Business Insider Polska".

Przejęcie Grupy Lotos, wcześniej Grupy Enerega, a ostatnio PGNiG przez PKN Orlen odbyło się w ramach budowy przez spółkę multienergetycznego koncernu, którego zadaniem jest m.in. zwiększenie możliwości konkurencyjnych na międzynarodowych rynkach oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski.

O połączeniu PKN Orlen i Grupy Lotos akcjonariusze obu spółek zdecydowali w lipcu. W czerwcu tego roku PKN Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na połączenie z Grupą Lotos.

Fuzja Orlenu z Lotosem

W styczniu, zgodnie z wymogami przedstawionymi przez Komisję Europejską, PKN Orlen przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Grupy Lotos. Wówczas przekazano, że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos. PKN Orlen miał zaś odkupić od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot. Natomiast Lotos Biopaliwa kupi firma Rossi Biofuel.

PKN Orlen wówczas zaznaczał, iż jednocześnie wynegocjowano z Saudi Aramco, że koncern ten kupi 30 procent akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos oraz uzgodniono długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 do 337 tysięcy baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie.

PKN Orlen zapewniał wówczas, że dostawy te mogą zaspokajać do 45 procent łącznego zapotrzebowania całego koncernu, już po przejęciu Lotosu, zarówno w Polsce, jak i na Litwie oraz w Czechach.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka