Dziennikarz zwolniony za fałszywą informację
Oryginalny raport z zeszłego wtorku, którego autorem był James LaPorta, a także pisarz AP John Leicester, twierdził, że "wysoki urzędnik wywiadu USA" poinformował, że Rosja wystrzeliła rakiety w kierunku Polski należącej do NATO, zabijając dwie osoby. James LaPorta miał się pożegnać z pracą, Leicester podobno nadal został w redakcji.
Polscy, amerykańscy i natowscy urzędnicy w środę zdementowali te informacje, twierdząc, że pociski zostały prawdopodobnie wystrzelone przez ukraiński system obrony powietrznej, a nie przez Rosję. Taką informację podawały polskie władze m.in. Andrzej Duda oraz Mateusz Morawiecki, ale również przedstawiciele amerykańskiej administracji oraz szef NATO Jens Stoltenberg.
Associated Press publikuje sprostowanie
W środę agencja AP wycofała błędne twierdzenie i wydała sprostowanie, że "rakiety były produkcji rosyjskiej i najprawdopodobniej zostały wystrzelone przez Ukrainę w obronie przed rosyjskim atakiem." Aby jak najlepiej potwierdzić informacje, AP mówi, że "rutynowo szuka i wymaga więcej niż jednego źródła, gdy te źródła są anonimowe."
– Rygorystyczne standardy redakcyjne i praktyki Associated Press mają kluczowe znaczenie dla misji AP jako niezależnej organizacji informacyjnej. W przypadku naruszenia naszych standardów musimy podjąć kroki niezbędne do ochrony integralności doniesień prasowych. Nie podejmujemy tych decyzji pochopnie ani nie opieramy się na pojedynczych incydentach – tłumaczyła w rozmowie z "Washington Post" rzeczniczka AP Lauren Easton.
ja
Czytaj także:
- Polska zagra z Meksykiem. Ludzie w tym kraju giną w mafijnych porachunkach
- Premier Morawiecki: Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje agresję na Polskę
- Członek zarządu PZPN i prezes Kanału Sportowego zatrzymani przez CBA. We wtorek zarzuty
- Lekarze mają już dość. Zawód ich po prostu wyniszcza
- Poseł Lewicy kontra Krystyna Pawłowicz. Decyzja TK po serii wulgarnych wpisów
Komentarze