Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na konferencji prasowej w Brukseli. Źródło: EPA/STEPHANIE LECOCQ
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na konferencji prasowej w Brukseli. Źródło: EPA/STEPHANIE LECOCQ

Patrioty od Niemiec dla Polski i zaskakujący zwrot. Komentarz szefa NATO

Redakcja Redakcja NATO Obserwuj temat Obserwuj notkę 190
W piątek na konferencji prasowej w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg skomentował pomysł polskiego ministra obrony Mariusza Błaszczaka, by rozmieścić niemieckie zestawy Patriotów na Ukrainie. "Decyzja leży w gestii państw" – stwierdził.

Polska chce przekazać Patrioty Ukrainie 

W środę minister obrony narodowej RP Mariusz Błaszczak wyszedł z propozycją, by oferowane Polsce przez Niemcy zestawy obrony przeciwlotniczej Patriot wysłać na Ukrainę. Berlin zaproponował przekazanie Polsce tych wyrzutni po tym, gdy koło Hrubieszowa 15 listopada spadła rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, zabijając dwie osoby. 

W odpowiedzi na pomysł Błaszczaka, w czwartek, minister obrony RFN Christine Lambrecht stwierdziła: "Te Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO". Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami. Pomysł Błaszczaka ma swoich zwolenników i przeciwników. Dla pierwszej grupy to test na wiarygodność Niemiec w niesieniu pomocy Ukrainie. Dla drugich - polityczna utarczka dla celów wewnętrznych. 

Stoltenberg: decyzja leży w gestii państw 

Jens Stoltenberg został zapytany w piątek w Brukseli przez dziennikarza TVN, co sądzi o wysłaniu Patriotów na Ukrainę i czy odbyły się już konsultacje, o których mówiła Lambrecht. Sekretarz generalny NATO odpowiedział wymijająco.

- Z zadowoleniem przyjmuję informację o niemieckiej ofercie wzmocnienia polskiej obrony przeciwlotniczej przez rozmieszczenie wyrzutni rakietowych Patriot po tragicznym incydencie z ostatniego tygodnia, w którym dwie osoby straciły życie - zadeklarował.

- Od kilku lat NATO zwiększało swoją obecność we wschodniej części Sojuszu. Szczególnie zaś po inwazji w lutym wzmocniliśmy naszą obecność, zwiększając liczbę bojowych grup batalionowych, zwiększając liczbę wojska w terenie, ale także wzmacniając możliwości powietrzne i morskie. W tym w sposób znaczący wzmacniając systemy obrony przeciwlotniczej - myśliwce, naziemne systemy obrony przeciwlotniczej, jak Patrioty oraz morskie systemy obrony przeciwlotniczej - wyliczył.

Dodatkowo, głównodowodzący Połączonych Sił NATO w Europie generał Christopher Cavoli ma możliwość szybkiego "dalszego wzmocnienia obecności i możliwości obrony przeciwlotniczej we wschodniej części NATO" - wspomniał szef NATO. 

- Równolegle do tego, zaopatrzyliśmy Ukrainę w znaczące systemy obrony przeciwlotniczej. W tym systemy nowoczesne. Niemcy dostarczyły nowoczesne systemy Ukrainie. Na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w następnym tygodniu będę zachęcał sojuszników do dalszych kroków w tym kierunku. Ale konkretne decyzje dotyczące konkretnych zdolności (przeciwlotniczych) należą do kompetencji narodowych - skonkludował Stoltenberg.


MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka