Premier Mateusz Morawiecki i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. CC0
Premier Mateusz Morawiecki i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. CC0

Spotkanie ostatniej szansy Morawieckiego z Ziobro. Ważą się losy kompromisu z Brukselą

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 60
W piątek około godziny 15:00 w Kancelarii Premiera zaplanowano "pojednawcze" spotkanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z premierem Mateuszem Morawieckim. Politycy mają dojść do porozumienia ws. zmian w sądownictwie, które - według szefa rządu - odblokują pieniądze z KPO.

"Około 15:00 w kancelarii premiera dojdzie do pojednawczego spotkania Ziobro - Morawiecki - ustalili dziennikarze RMF FM. Jeszcze przed świętami szef rządu i minister sprawiedliwości spróbują dojść do porozumienia w sprawie zmian w sądownictwie, mających odblokować pieniądze z KPO" – podało RMF FM. 

"Ludzie Ziobry pokazują, że to teatr"

Porozumienie ws. zmian w sądownictwie, mających odblokować pieniądze z KPO jest niezbędne, aby Polska dostała z Unii Europejskiej 35 miliardów euro. Strona premiera Morawieckiego wynegocjowała z Brukselą, że środki popłynął do Polski, w zamian za odwołanie najbardziej kontrowersyjnych zmian w sądownictwie. Chodzi tu m.in. o karanie sędziów za niepolityczne decyzje.

Otoczenie Zbigniewa Ziobry mówi natomiast, że te warunki są skandaliczne. "W południe lider Solidarnej Polski organizuje nawet konferencję pod tytułem: +Miliardy unijnego haraczu potęgują drożyznę w Polsce+" – przypomina RMF FM.

"Nieoficjalne rozmowy z ludźmi Zbigniewa Ziobry pokazują jednak, że to teatr, a ugrupowanie jest gotowe zgodzić się na odwrócenie części zmian w sądownictwie, chce tylko publicznie sprawić wrażenie, że jest inaczej" – donosi z kolei dziennikarz radia, Krzysztof Berenda. 

Nowelizacja projektu 

Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sami sędziowie. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

Dwa dni po złożeniu projektu prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w jego przygotowaniu, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

Projekt miał być procedowany w Sejmie jeszcze przed świętami, ale został zdjęty z porządku obrad izby. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego. Losy ustawy mają rozstrzygnąć się na posiedzeniu Sejmu 11 stycznia. 

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka