Szop w bankomacie wystraszył kobietę.
Szop w bankomacie wystraszył kobietę.

Poszła tylko po pieniądze do bankomatu. Mało nie umarła ze strachu

Redakcja Redakcja Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Chwile grozy przeżyła kobieta, która przyszła do jednego z banków w Czeskiej Lipie po gotówkę z bankomatu. Gdy weszła do pomieszczenia, zobaczyła, że leży tam dziwne zwierzę. Przestraszona uciekła i zawiadomiła policję.

Policjanci kontra intruz w bankomacie

Funkcjonariusze próbowali wywabić zwierzę na zewnątrz, ale bezskutecznie. Futrzak leżał przy bankomacie i nie chciał odejść, nawet pomimo kuszenia go bułką z boczkiem. Ostatecznie policjanci musieli wezwać na miejsce zdarzenia weterynarza i wszyscy razem złapali małą bestię - informują czeskie media. 

Weterynarz ratował zwierzę z bankomatu

Okazało się, że jest to młody szop pracz. Zwierzę było ranne. Po przewiezieniu do gabinetu przeszło operację czyszczenia żołądka, ponieważ był pełen włosów. Mimo że rokowania były dobre, to nie udało się uratować zwierzęcia.

"Niestety, okazało się, że zwierzę miało dalsze obrażenia i mimo wszelkiej opieki weterynaryjnej zmarło" - napisali w mediach społecznościowych policjanci z Czeskiej Lipy. Według weterynarza możliwe jest, że szop został wcześniej potrącony przez samochód.


Skąd wziął się szop w bankomacie

 Nie wiadomo, jak zwierzę dostało się na teren za drzwiami banku ani jak długo tam przebywało. Szopy zazwyczaj hibernują się w zimie. Ten gatunek żyje dziko, podobno przybył do Czeskiej Lipy z Ploučnic. Policjanci przypuszczają, że powodem nagłego przebudzenia mógł być albo hałas spowodowany świętowaniem nadejścia Nowego Roku, albo niezwykle wysokie jak na tę porę roku temperatury.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości