Miejsce, w którym utknęli turyści. Fot. TOPR/ Ł. Duda
Miejsce, w którym utknęli turyści. Fot. TOPR/ Ł. Duda

Utknęli w Tatrach, zażądali śmigłowca TOPR, na koniec zostawili kolegę samego

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
Ratownicy TOPR przestrzegają przed wychodzeniem na wysokogórskie szlaki bez odpowiedniego przygotowania i sprzętu. Ale ich apele to głos wołającego na puszczy. W środę po raz kolejny musieli interweniować w Tatrach. Turyści mieli problem z zejściem z Zawratu i zażyczyli sobie ewakuacji śmigłowcem.

Wezwali TOPR i zostawili towarzysza samego

Na facebookowym koncie TOPR możemy przeczytać historię o trzech turystach, którzy zadzwonili na Centralę TOPR, z informacją, że utknęli w trudnym terenie, skąd nie są w stanie bezpiecznie wrócić i proszą o ewakuację śmigłowcem.
"Z rozmowy wynikało że turyści próbowali z Zawratu wejść na Świnicę i utknęli na trawersie poniżej Niebieskiej Turni. Dodatkowo turystom kończyła się bateria w telefonie, co utrudniało z nimi kontakt" - relacjonuje TOPR.

Ze względu na mgłę w Zakopanem oraz fakt, że turyści nie znajdowali się w stanie zagrożenia życia, nie wysłano po nich śmigłowca, tylko pięciu ratowników wyruszyło w ich kierunku pieszo. Po drodze minęli dwóch turystów, którzy "zeznali, że nie wiedzą nic o osobach potrzebujących pomocy i kontynuowali podejście pod Zawrat".

Gdy ratownicy dotarli na przełęcz, okazało się że pod Niebieską Turnią znajduje się już tylko jeden turysta potrzebujący pomocy, któremu w zejściu pomagały przygodne osoby. Jak się okazało, pozostała dwójka zostawiła go i zeszła o własnych siłach do Murowańca, i to byli właśnie ci turyści, których wcześniej spotkali ratownicy. Turystę z Zawratu bezpiecznie sprowadzono na Halę Gąsienicową.


Seria groźnych wypadków w górach

 TOPR apeluje o nieprzecenianie swoich możliwości, odpowiedni dobór celów do panujących warunków, posiadanego sprzętu oraz umiejętności posługiwania się nim. Tylko od początku stycznia doszło do serii groźnych wypadków.

4 stycznia mężczyzna uległ wypadkowi na szlaku na Rysy. Turysta wybrał się w bardzo trudnych warunkach na najwyższy szczyt w Polsce bez odpowiedniego przygotowania i sprzętu, pośliznął się i doznał licznych obrażeń. Na pokładzie śmigłowca został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala. Dzień wcześniej na Świnicy ratowano turystkę, która w nocy utknęła pod Szczytem. Kobieta w ogóle nie była przygotowana do wysokogórskiej wycieczki – nie posiadała sprzętu do zimowej turystyki i nie miała wiedzy topograficznej.

5 stycznia również na Świnicy pomocy potrzebowała turystka, która mimo posiadania odpowiedniego sprzętu oraz po kursie przygotowującym do zimowej turystyki górskiej, uległa bardzo poważnemu wypadkowi. Kobiet w trakcie zejścia z wierzchołka Świnicy, prawdopodobnie w wyniku potknięcia spadła na dół, a jej towarzyszka straciła z nią kontakt.

Ratownicy TOPR poinformowali, że turystka spadła Żlebem Blatona ok. 500 m na stronę słowacką, doznając wielonarządowych obrażeń. W stanie krytycznym została przetransportowana do szpitala w Nowym Targu. Towarzyszka pechowej turystki została bezpiecznie sprowadzona na dół przez ratownika.

6 stycznia ratownicy TOPR ewakuowali pięciu turystów, którzy utknęli na północno-wschodniej Grzędzie Pośredniej Turni w rejonie Hali Gąsienicowej. Chociaż turyści posiadali zimowy sprzęt turystyczny, nie poradzili sobie w trudnych warunkach.

7 stycznia ciemności i pogarszające się warunki pogodowe uwięziły w rejonie Kozich Czub dwóch taterników. Ratownicy TOPR przy pomocy drona dostarczyli im pakiety grzewcze, koc termiczny i radio do łączności, aby przetrwali do rana. W sobotę o świcie po poszkodowanych poleciał śmigłowiec.

Drugi stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach

Ratownicy górscy apelują o właściwe planowanie wypraw. W Tatrach panują trudne warunki do uprawiania turystyki.

W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana, ale na niektórych stromych stokach jest umiarkowanie związana z podłożem. Wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach.

Jak informują służby Tatrzańskiego Parku Narodowego, w wyższych partiach Tatr pokrywa śnieżna jest zróżnicowana. Śnieg jest na ogół zmrożony i twardy. Miejscami utworzyły się nawisy śnieżne oraz głębokie zaspy. Poruszanie się w takich warunkach wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej i posiadania odpowiedniego sprzętu takiego jak raki, czekan, kask oraz lawinowe ABC to jest detektor, sonda i łopatka.

Wybierając się na wycieczki w doliny reglowe, warto zabrać raczki oraz kijki. Na wszystkich szlakach zalega śnieg i jest bardzo ślisko.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości