Na Uniwersytecie Stanowym Michigan doszło do strzelaniny. Trzy osoby nie żyją. (fot. Twitter)
Na Uniwersytecie Stanowym Michigan doszło do strzelaniny. Trzy osoby nie żyją. (fot. Twitter)

USA: padły strzały na uniwersytecie. Są ofiary śmiertelne

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
We wtorek nad ranem czasu polskiego doszło do dwóch strzelanin na terenie Uniwersytetu Stanowego w Michigan. Zginęły trzy osoby, a co najmniej pięć jest rannych – podały służby. Funkcjonariusze przekazali, że napastnik odebrał sobie życie.

Opis sprawcy

Służby opisały sprawcę jako niskiego, czarnoskórego mężczyznę w czerwonych butach, dżinsowej kurtce i w czapce z daszkiem. Był widziany, jak uciekał pieszo z jednego z budynków uniwersyteckich. Przedstawiciel uniwersyteckich władz poinformował, że mężczyzna odebrał sobie życie. Obecnie służby identyfikują napastnika i badają jego powiązania z uczelnią.

 

Strzelaniny na Uniwersytecie Stanowym Michigan

Do pierwszej strzelaniny doszło chwilę po godz. 20:00 w poniedziałek czasu lokalnego (2:00 we wtorek czasu polskiego) w pobliżu budynku akademickiego, znanego jako Berkey Hall. Niedługo potem policja zakomunikowała, że pojawiły się doniesienia o drugiej strzelaninie w centrum fitness i kompleksie sportowym IM East, który także znajduje się na terenie kampusu uniwersyteckiego.

Pięciu rannych. Ich stan jest poważny

Zastępca szefa policji uniwersyteckiej, Chris Rozman, poinformował, że pięć rannych osób przetransportowanych zostało do szpitala. Stani niektórych z nich jest bardzo poważny i zagrażający życiu.

Apel władz o przebywanie w bezpiecznych miejscach

Studenci, wykładowcy i mieszkańcy okolicznych dzielnic miejscowości East Lansing, w której znajduje się Uniwersytet Stanowy Michigan, położonej niespełna 150 km na północny zachód od Detroit, zostali wezwani przez władze do "przebywania w bezpiecznych miejscach".

— Członkowie społeczności na kampusie i poza nim powinni schronić się i przebywać w bezpiecznym miejscu — przekazano w mediach społecznościowych uczelni.

Nagrania z miejsca zdarzenia

W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania z tego zdarzenia. Oto relacja świadka strzelaniny na Uniwersytecie Stanowym Michigan:

— Dzisiaj przeżyłem 13 lutego na Uniwersytecie Stanowym Michigan. To jedna z najbardziej przerażających rzeczy, jakie kiedykolwiek przeżyłem. Niepewność, strach o bliskich, którzy nie odpowiadają. Wysyłanie wiadomości do przyjaciół na kampusie i słyszenie ich płaczu — napisał. Do wpisu dołączył nagranie, na którym widać wiele radiowozów ustawionych na głównej ulicy.


— Czy możemy przestać udawać, że bezpieczeństwo naszego kraju i dzieci od pistoletów jest sprawą polityczną? Chcę bezpieczeństwa dla wszystkich, wliczając w to właścicieli broni — dodał ten sam użytkownik. Dołączył też kolejne nagranie, na którym widać uciekających studentów.

— 43-latek bez jakichkolwiek powiązań z Uniwersytetem. Podejrzany odebrał sobie życie poza kampusem w mieście Lansing, kiedy skonfrontował się z policją. Potrzebujemy kontroli broni. Dzieci nie mogą nawet udać się na lekcje bez strachu o bycie zastrzelonym — kontynuuje internauta.


Inne nagranie pokazuje, jak ranna osoba wynoszona jest z uczelni z pomocą służb.


Z kolei na jednym z filmów na Twitterze widać podejrzanego o dokonanie zbrodni mężczyznę, który porusza się w kierunku uniwersytetu.

Uniwersytet Stanowy Michigan

Uniwersytet Stanowy Michigan to główna publiczna instytucja szkolnictwa wyższego w tym stanie, na którym uczy się 50 tys. studentów studiów magisterskich i licencjackich. W poniedziałek wieczorem policja uniwersytecka poinformowała, że wszystkie zajęcia zostaną odwołane przez najbliższe 48 godzin.

Poniedziałkowe wydarzenia miały miejsce 14 miesięcy po strzelaninie z 30 listopada 2021 r. w Oxford High School w hrabstwie Oakland w stanie Michigan, w której 15-letni uczeń otworzył ogień z półautomatycznego pistoletu. Zginęło wówczas czterech uczniów, a sześciu innych oraz nauczyciel zostało rannych.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka