Władimir Putin i Alexander Łukaszenka. Źródło: commons.wikimedia.org
Władimir Putin i Alexander Łukaszenka. Źródło: commons.wikimedia.org

Wyciekł tajny rosyjski dokument. Opisano w nim plan przejęcia Białorusi

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Fundacja reporterów opublikowała część raportu napisanego dla administracji prezydenta Władimira Putina. Wynika z niego, że Rosja chce anektować Białoruś do 2030 roku. W dokumencie jest również mowa o zagrożeniu ze strony Polski.

Dokument został stworzony latem 2021 roku na Kremlu i został przedstawiony Dmitrijowi Kozakowi, byłemu zastępcy przewodniczącego rządu Federacji Rosyjskiej. 

Trzy etapy planu 

Opisywane przejęcie Białorusi miałoby nastąpić w trzech etapach. Pierwszy z celów - krótkoterminowy - miał zostać zrealizowany do 2022 roku. Zakładał on m.in. wspólne z Białorusią przeciwdziałanie ekspansji NATO, ograniczenie wpływów nacjonalistycznych, tworzenie prorosyjskich stowarzyszeń, czy też kształtowanie nastrojów prorosyjskich w elitach politycznych, wojskowych i ludności. 

Następne cele średnioterminowe (do 2025 roku) oraz długoterminowe (do 2030 roku) nie zostały opublikowane w obawie o źródła informacji. 

Zagrożeniem dla rosyjskich planów jest Polska 

Plan Kreml opisuje również potencjalne zagrożenia. Dwa z nich dotyczą Polski. Rosja obawia się, że Białoruś mogłaby kupować ropę przez dostawy z portów polskich i ukraińskich. 

Drugie wymieniane z zagrożeń to rosnąca liczba obywateli białoruskich, którzy są w posiadaniu Karty Polaka i mają pozytywne nastawienie do życia w Unii Europejskiej. 

Nie tylko Białoruś 

Co ciekawe, z dokumentu wynika, że Putin ma podobny plan wobec Estonii, Łotwy, Litwy, Mołdawii i Ukrainy. Jeżeli cele zostałyby zrealizowane, to Rosja stałaby się bezpośrednim sąsiadem krajów NATO i Unii Europejskiej.

Obawy hamuje jednak z rozmowie z Frontstory.pl politolog z Białorusi prof. Waler Karbalewicz, który uważa, że takie projekty nie są nowością, a wiele z nich nie jest realizowanych. – Rosja jest tak mocno zajęta wojną, że długofalowe plany na dekadę do przodu nie są w centrum uwagi Putina – tłumaczy. 

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka