Trwają ciężkie walki pod Bachmutem. Źródło: Twitter/@UkrainianNews24
Trwają ciężkie walki pod Bachmutem. Źródło: Twitter/@UkrainianNews24

Ukraińcy pod Bachmutem nadal walczą. Znacząco pomaga im polska broń

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Sytuacja pod Bachmutem jest ciężka. Waleczni obrońcy Ukrainy jednak się nie poddają i stawiają dzielnie opór rosyjskim najeźdźcom. Gwardia Narodowa poinformowała, że siły ukraińskie zestrzeliły za pomocą polskiego przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego "Piorun” rosyjski samolot szturmowy Su-25 w okolicy Bachmutu.

"Piorun" niszczy rosyjskie samoloty 

Siły ukraińskie zestrzeliły rosyjski samolot szturmowy Su-25 w okolicy Bachmutu w nocy z niedzieli na poniedziałek – poinformował w środę portal Suspilne, powołując się na biuro prasowe wschodniego zgrupowania Gwardii Narodowej Ukrainy.

"Samolot wroga osłaniał z powietrza piechotę, która atakowała linię sił ukraińskich. Operator przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego otworzył ogień i zestrzelił rosyjski samolot. Przez kamerę termowizyjną zobaczyliśmy, że samolot został trafiony i zaczął zniżać lot. Los pilota jest na razie nieznany” – powiedział dowódca dywizjonu "Partyzant” Gwardii Narodowej.

Samolot został trafiony o godz. 1.10 w nocy czasu ukraińskiego (po północy czasu polskiego) z polskiego przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego "Piorun”.

Według źródła w Gwardii Narodowej maszyna zbliżała się z północnego wschodu, by zaatakować pozycje ukraińskie, ale po trafieniu zmieniła trajektorię lotu i zaczęła raptownie skręcać na wschód, po czym spadła.

Dodajmy, że "Piorun" już nie raz okazał się skuteczny na polu walki. Na początku marca pojawiło się nagranie jak za pomocą polskiego przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego Ukraińcy zniszczyli rosyjski śmigłowiec Mi-24.

ISW: Bachmut nie będzie mógł zostać wykorzystany operacyjnie przez siły rosyjskie 

Siły rosyjskie nie będą w stanie wykorzystać operacyjnie zajęcia Bachmutu i jeśli dojdzie do zajęcia miasta, prawdopodobnie szybko wstrzymają dalsze działania – ocenił w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW).

"Wojska rosyjskie będą musiały wybrać między dwoma odrębnymi liniami dalszych działań po zajęciu Bachmutu. Mogą spróbować przeć na zachód wzdłuż drogi T0504 w stronę Kostiantyniwki (około 20 km od Bachmutu) albo na północny zachód wzdłuż drogi E40 w kierunku okolic Słowiańska i Kramatorska w północno-zachodniej części obwodu donieckiego (około 40 km na północny zachód od Bachmutu)” – pisze ISW.

Amerykański ośrodek podkreśla, że te dwa kierunku nie są potencjalnie wzajemnie wspierające i coraz słabsze siły rosyjskie będą zapewne musiały wybrać tylko jeden z nich, by mieć jakąkolwiek szansę na powodzenie.

Ponadto siły ukraińskie bardzo umocniły obie te drogi i są one zaopatrywane kilkoma szlakami sięgającymi głęboko w ukraińskie tyły, w związku z czym jakakolwiek próba przesunięcia się wojsk rosyjskich wzdłuż tych szlaków wiązałaby się prawdopodobnie z ogromnymi stratami - czytamy dalej w raporcie.

Wojskom rosyjskim brak też sił zmechanizowanych koniecznych do posunięcia się poza Bachmut, a oddziały taktyczne wykorzystywane do szturmu na Bachmut nie są w stanie prowadzić działań manewrowych – ocenia ISW.

Ośrodek informuje jednak, że siły rosyjskie najprawdopodobniej zajęły wschodnią część Bachmutu, na wschód od rzeki Bachmutka po tym, gdy Ukraińcy w zorganizowany sposób wycofali się z tych terenów.

Rosjanie będą musieli wybrać 

Brytyjskie ministerstwo obrony przekazuje z kolei, że rosyjscy planiści prawdopodobnie stoją przed dylematem podjęcia kolejnego szturmu na Wuhłedar w obwodzie donieckim lub wsparcia toczących się intensywnych walk dalej na północ w okolicach Bachmutu i Kreminnej.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że 4 marca rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało nagranie z rzadkiej wizyty szefa tego resortu Siergieja Szojgu na Ukrainie i oceniono, że było to częściowo odpowiedzią na niedawne nagrania z właścicielem Grupy Wagnera, Jewgienijem Prigożynem odwiedzającym swoich bojowników na linii frontu. Przypomniano, że Grupa Wagnera jest w głośnym sporze z rosyjskim ministerstwem obrony, a Szojgu jest prawdopodobnie drażliwy na punkcie porównań do Prigożyna.

"Jedynym rosyjskim dowódcą polowym pokazanym na nagraniu był generał pułkownik Rustam Muradow. Warto zauważyć, że Muradow jest odpowiedzialny za sektor Wuhłedaru w obwodzie donieckim, gdzie w ciągu ostatnich trzech miesięcy kilka szturmów zakończyło się niepowodzeniem. Do niedawna rosyjskie dowództwo prawdopodobnie postrzegało przełom w Wuhłedarze jako kluczowy sposób do osiągnięcia istotnego operacyjnie przełamania linii Ukrainy. Rosyjscy planiści prawdopodobnie stoją przed dylematem podjęcia kolejnego szturmu na Wuhłedar lub wsparcia intensywnych walk dalej na północ w okolicach Bachmutu i Kreminnej" – oceniło brytyjskie ministerstwo obrony. 

Bachmut jest ważny pod względem strategicznym 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską stacją CNN ocenił, że Bachmutu trzeba bronić, ponieważ jeśli to miasto upadnie, rosyjskie wojska będą miały otwartą drogę do zajęcia innych ośrodków w Donbasie, takich jak Kramatorsk czy Słowiańsk. 

Polityk zwrócił uwagę na zupełnie odmienne motywacje ukraińskich i rosyjskich żołnierzy walczących w Bachmucie. – Rozumiemy, co Rosja chce tam osiągnąć. (Kreml) potrzebuje jakiegokolwiek, nawet małego zwycięstwa. Nawet poprzez zrujnowanie wszystkiego w (tym mieście) i zamordowanie tam wszystkich cywilów. Jeśli Rosja zatknęłaby w Bachmucie swoją flagę, pomogłoby to (władzom w Moskwie) zmobilizować społeczeństwo w przekonaniu, że rosyjska armia jest (jakoby nadal) potężna – ocenił Zełenski.

Prezydent zdementował pojawiające się od kilku dni pogłoski, że część ukraińskiego dowództwa wojskowego opowiada się za wycofaniem wojsk z Bachmutu pod naporem przeważających sił wroga.

– Nigdy czegoś takiego nie słyszałem. Musimy w pierwszej kolejności myśleć o naszych ludziach. Nikt (w Bachmucie) nie powinien być otoczony, okrążony - to jest bardzo ważne. Wojskowi sami widzą, że musimy pozostać tam silni, pomimo tego, że Rosja zrujnowała całe miasto. (Ukraińskie) oddziały pomagały dzieciom, cywilom opuścić Bachmut. Nawet do dzisiaj ludzie wyjeżdżali z tego miejsca. Pomagaliśmy wszystkim – podkreślił rozmówca CNN.

MP

Czytaj dalej: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka