Co z kredytem frankowym po rozwodzie? (zdj. ilustracyjne/Pixabay)
Co z kredytem frankowym po rozwodzie? (zdj. ilustracyjne/Pixabay)

Czy bank muszą pozwać oboje byli małżonkowie? Pytanie trafiło do Sądu Najwyższego

Redakcja Redakcja Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Do Sądu Najwyższego skierowano pytanie o to, czy w procesie frankowym przeciwko bankowi niezbędny jest udział wszystkich kredytobiorców. Pytanie to powstało w związku ze sprawą kobiety, której powództwo wobec banku zostało nieprawomocnie oddalone, ponieważ jej były mąż nie był zainteresowany sprawą.

Omawiane pytanie trafiło do Sądu Najwyższego kilkanaście dni temu z Sądu Apelacyjnego w Katowicach. W jego uzasadnieniu podkreślono, że sprzeczne z istotą uznania przez sąd nieważności umowy kredytu byłoby przyjęcie dopuszczalności stwierdzenia takiej nieważności tylko w odniesieniu do jednego z kredytobiorców – tego, który uczestniczył w procesie – zaś w odniesieniu do drugiego "utrzymanie fikcji prawnej, że umowa pozostaje w mocy".

Co ze sprawą wspólnego kredytu frankowego po rozwodzie?

Wspomniana sprawa dotyczy umowy kredytu na budowę domu, która zawarta została przez małżeństwo w 2005 r. na ponad 1 mln zł we frankach szwajcarskich. W pozwie wobec banku wskazano na niedopuszczalne postanowienia umowne i w związku z tym zawnioskowano o ustalenie nieważności tej umowy. Wcześniej jednak małżeństwo się rozwiodło, a z pozwem wystąpiła tylko kobieta.

W kwietniu 2021 r. sąd okręgowy oddalił jej powództwo wobec banku, jednak nie zbadał w ogóle zapisów umowy kredytowej. Uzasadniając oddalenie powództwa, wskazał, że ewentualny wyrok ustalający, że umowa kredytu – której stroną był także ówczesny mąż powódki – była nieważna, dotyczyłby wszystkich stron umowy, wobec czego w postępowaniu muszą uczestniczyć wszystkie podmioty będące stronami umowy.

Wprawdzie wcześniej sąd okręgowy zawiadomił byłego męża kobiety o toczącym się postępowaniu i pouczył, że może on przystąpić do sprawy w charakterze powoda, ale zawiadomienie pozostało bez odpowiedzi.

Sąd Apelacyjny w Katowicach z pytaniem do SN

W związku z tym  do katowickiego sądu apelacyjnego trafiło odwołanie kobiety od niekorzystnego dla niej orzeczenia sądu okręgowego. Sąd apelacyjny zaś – jak wskazał w uzasadnieniu swojego pytania – doszedł do przekonania, że "w sprawie występują istotne wątpliwości co do charakteru współuczestnictwa kredytobiorców żądających ustalenia nieważności umowy".

Sąd Apelacyjny w Katowicach postanowił wiec skierować do Izby Cywilnej SN pytanie o to, czy "w procesie przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy kredytu konieczny jest po stronie powodowej udział wszystkich kredytobiorców".

Uzasadnienie katowickiego sądu

Z jednej strony – jak zaznaczył w uzasadnieniu sąd apelacyjny – w odwołaniu od wyroku I instancji "nie bez racji" zauważono, że po rozwodzie kredytobiorców i dokonaniu podziału majątku były mąż "nie jest już zainteresowany wynikiem postępowania, ale i samym w nim udziałem". Dlatego w przypadku przyjęcia przez sąd, że istnieje współuczestnictwo konieczne obu byłych małżonków w tej sprawie, de facto pozbawia się kobietę "możliwości uzyskania ochrony na drodze sądowej".

Katowicki sąd wskazał także, że "powódka nie twierdzi, że rozwiązanie małżeństwa i ewentualne rozliczenia pomiędzy byłymi małżonkami skutkowały zwolnieniem niedziałającego w sprawie byłego męża z długu wynikającego z umowy kredytowej, a tym samym wobec banku zachował on status dłużnika". Dodał, że w konsekwencji wydane w sprawie rozstrzygniecie może mieć wpływ "na sferę prawną" byłego męża.

Uchwała SN z maja 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach wskazał również na jedną z poprzednich uchwał Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych z maja 2021 roku. W tamtej uchwale SN przesądził m.in., że bezskuteczność umowy kredytu staje się dopiero wtedy definitywna, kiedy należycie poinformowany konsument nie wyraził zgody na abuzywne postanowienia tej umowy. Dla rozstrzygnięcia sprawy decydujące znaczenie ma więc stanowisko konsumenta – kredytobiorcy.

— W wypadku, gdy kredyt został zaciągnięty przez kilka osób, obowiązkiem sądu jest dokonanie oceny uwzględniającej stanowisko każdego z kredytobiorców. Konsekwencją takiego przekonania jest uznanie za niezbędny udziału pozostałych kredytobiorców w postępowaniu — napisał sąd apelacyjny, odnosząc się do wniosków wynikających z tamtej poprzedniej uchwały SN.

Były mąż w charakterze pozwanego?

Sąd I instancji rozważał również rozwiązanie sprawy poprzez wezwanie byłego męża do udziału w sprawie w charakterze pozwanego. Finalnie uznano jednak, że "charakter zarzutów i rodzaj żądania wykluczają taką sytuację procesową". Tym samym sąd apelacyjny w uzasadnieniu swojego pytania ocenił, że takie rozwiązanie – choć umożliwiłoby udział w procesie wszystkich kredytobiorców – rodzi jednak wątpliwości z powodu "dopuszczenia do swoistej płynności pomiędzy rolami procesowymi".

Pytanie katowickiego sądu apelacyjnego zostało już zarejestrowanie w Izbie Cywilnej SN i trafi do składu trzech sędziów. 

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka