Prokuratura Krajowa oświadczenie w sprawie posiadania broni przez Zbigniewa Ziobro. (fot. PAP, Twitter)
Prokuratura Krajowa oświadczenie w sprawie posiadania broni przez Zbigniewa Ziobro. (fot. PAP, Twitter)

Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie. Chodzi o broń Ziobry, która wywołuje emocje

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 114
Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie w związku z pytaniami mediów o posiadanie przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro broni palnej, która ma służyć do celów ochrony osobistej. Wspomniano przy tym o toczącej się w sądzie sprawie handlarza dopalaczy Jana S., oskarżonego o zlecenie zabójstwa ministra sprawiedliwości.

Oświadczenie Prokuratury ws. posiadania broni przez Ziobrę

— W związku z pytaniami redakcji dotyczącymi posiadania przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro broni palnej do celów ochrony osobistej, Prokuratura Krajowa informuje: W sądzie toczy się sprawa podżegania do zabójstwa Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. Oskarżonym o podżeganie (zlecenie) zabójstwa jest Jan S., zwany przez media królem dopalaczy — informuje Prokuratura Krajowa.

— Ustalenia śledztwa spełniają wszystkie wymagane prawem faktyczne przesłanki do posiadania przez ministra Zbigniewa Ziobro broni do celów ochrony osobistej — dodano.

Zlecenie zabójstwa Zbigniewa Ziobro

Prokuratura Krajowa wskazuje, że podczas prowadzonego przeciwko Janowi S. postępowania sądy niejednokrotnie wskazywały na wysokie prawdopodobieństwo zarzucanych mu czynów. Podkreślono również na systematyczne przedłużanie aresztu tymczasowego oskarżonego, w którym Jan S. (zwany też przez media "królem dopalaczy") pozostaje do dziś.

— Jan S. usłyszał 14 zarzutów dotyczących podżegania do zabójstwa Prokuratora Generalnego, innego prokuratora i policjantów, którzy rozpracowywali kierowaną przez niego grupę przestępczą handlującą dopalaczami — informuje PK. Wspomniano również o zarzutach dotyczących nakłaniania do nękania funkcjonariuszy i usiłowania wręczenia łapówek.

— Z ustaleń postępowania wynika, że nakłaniał ponadto do tworzenia fikcyjnych zdjęć i filmów, które miały służyć zdyskredytowaniu prokuratora — czytamy w oświadczeniu Prokuratury Krajowej. Przypomniano również, że Jan S. został zatrzymany 3 stycznia 2020 r. po tym, jak poszukiwany był dwoma listami gończymi, dwoma europejskimi nakazami aresztowania i czerwoną notą Interpolu.

100 tys. zł za głowę Ziobry?

W oświadczeniu wskazano, że według ustaleń służb Jan S. za zabójstwo Zbigniewa Ziobro oferował 100 tys. zł. 

— Chciał w ten sposób doprowadzić do zaniechania prac nad zaostrzeniem kar za produkcję dopalaczy i handel nimi. Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego oskarżał o to, że „zepsuł mu interes” — opisano.

— Dzięki wprowadzonym ostatecznie zmianom w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii radykalnie pogorszyła się sytuacja sprawców przestępstw „dopalaczowych”, a kierowana przez Zbigniewa Ziobro prokuratura skutecznie przystąpiła do walki z tym przestępczym procederem — podkreśla Prokuratura Krajowa.

Przestępstwa Jana S.

Janowi S. za zarzucane mu czyny grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Prokuratura Krajowa wspomina również o innym postępowaniu sadowym wobec "króla dopalaczy", w którym oskarżony jest m.in. o "kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się handlem dopalaczami i narkotykami oraz ich przemytem, pranie brudnych pieniędzy, a także narażenie ponad 16 tysięcy osób na niebezpieczeństwo utraty życia poprzez wprowadzenie do obrotu szczególnie toksycznych dopalaczy".

— Substancje o nazwie BUC-3 i BUC-8, zawierające m.in. fentanyl, doprowadziły do śmierci kilku osób, w tym nieletnich — czytamy.

— Kierowana przez Jana S. grupa przestępcza generowała na handlu dopalaczami olbrzymie zyski. Przykładowo - tylko jeden sklep prowadzony przez grupę dał w ciągu 14 miesięcy przychód w wysokości prawie 17 milionów złotych — podsumowano w oświadczeniu. Dokument ten dostępny jest na stronie internetowej Prokuratury Krajowej.

Minister sprawiedliwości przyłapany z bronią

W poniedziałek w Rogowcu odbyła się konferencja prasowa ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w sprawie bezpieczeństwa energetycznego. Polityk podczas tego wydarzenia został przyłapany przez media z przedmiotem przypominającym broń.

Zauważono to, podczas gdy Ziobro składał kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary wypadków górniczych. W wyniku podmuchu wiatru tył marynarki ministra sprawiedliwości podniósł się, odsłaniając wspominany przedmiot.

Ziobro tłumaczy się z posiadania broni

Podczas wtorkowej konferencji prasowej dotyczącej zabójstwa księdza Franciszka Błachnickiego Zbigniew Ziobro pytany o sprawę przekonywał, że "działa w ramach prawa", a "czynienie z tego sensacji jest rzeczą niezrozumiałą". Wspomniał przy tym, że od wielu lat uprawia strzelectwo sportowe.

— Mam prawo skorzystać z takich środków, które gwarantują mnie i mojej rodzinie bezpieczeństwo — powiedział Ziobro. Minister wskazał również, że nie jest to tajemnicą, a także, że na co dzień nie nosi broni, ponieważ "ma przyjemność współpracować z profesjonalnie wyszkolonymi funkcjonariuszami".

— Dodam, że jestem ministrem, który ma prawo do całodobowej ochrony, właśnie z powodu zlecenia zabójstwa. Jestem też człowiekiem, staram się szanować funkcjonariuszy, często w weekendy zwalniam ich z czuwania, dlatego posiadam broń – wskazał polityk.

Z kolei we wtorek wieczorem temat ten poruszony został na antenie TVP Info. Prokurator Generalny po raz kolejny podkreślił, że ze względu na to, że zleconego zostało jego zabójstwo, "jak każdy obywatel miał on prawo do wystąpienia o posiadanie broni".

— Oczywiście w weekendy, ponieważ prawdą jest, że mam całodobową ochronę — powiedział. Swoją pełną wypowiedź Ziobro udostępnił na Twitterze.


RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka