Adrian Zandberg pozuje z papieskimi kremówkami, fot. Twitter
Adrian Zandberg pozuje z papieskimi kremówkami, fot. Twitter

Politycy opozycji i papieskie kremówki. "Nie ma chleba?! Niech jedzą ciastka!"

Redakcja Redakcja Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 111
PKP Intercity, zgodnie z wcześniejszym komunikatem, rozdaje dziś pasażerom Pendolino papieskie kremówki. Nie wszyscy są zadowoleni z darmowego słodkiego poczęstunku. Kremówki w PKP budzą ogromne emocje. Sceptyczni wobec pomysłu są zwłaszcza politycy opozycji.

Papieskie kremówki w Pendolino

Za akcją rozdawania kremówek stoi Fundacja Grupy PKP. Polskich Kolei Państwowych S.A., PKP Intercity S.A. oraz WARS S.A.

W polskim internecie od rana bicie piany o kremówki. Padają pytania o koszt przedsięwzięcia, o wytwórcę, świeżość cukierniczego wyrobu. Z drugiej strony zarzut, że można było rozdać "polskie jabłka" w ramach rządowej pomocy dla rolników. Z trzeciej, że to "agitacja religijna" w pociągach, które powinny być świeckie. A z czwartej, że wizerunek Jana Pawła II próbuje się spłycić, "utopić w kremówce".

Nieświeże ciastka?

Adrian Zandberg, który dziś podróżował Pendolino, z Partii Razem wytyka, że "kremówki są niezbyt świeże".

"To nieprawda, że ekipa Mateusza Morawieckiego nigdy nie dotrzymuje słowa. Co prawda tanich mieszkań nie ma, a realne płace spadają, ale za to są darmowe kremówki w Pendolino" - ironizuje.

"Nie ma chleba?! Niech jedzą ciastka! - słowa Marii Antoniny do głodujących Francuzów" - przypomniał Robert Biedroń.

Agitacja religijna w pociągu

2 kwietnia konduktorzy i kierownicy pociągów EIP będą także zobowiązani do przypięcia do klap służbowych marynarek żółto-białej przypinki (to barwy flagi Watykanu), a w pociągach wygłaszany jest komunikat upamiętniający papieża.

"Problemem natomiast jest robienie z pociągów miejsca agitacji religijnej i wymaganie od pracowników noszenia dziś żółto-białej przypinki (barwy Watykanu)" - wypomniała posłanka Paulina Matysiak.

"Polskie koleje pedofilii" - napisał poeta i performer Jaś Kapela.


Kto za to zapłacił?

"Ktoś ważny w PiS musi prowadzić cukiernię, bo innego wyjaśnienia dla tej kuriozalnej akcji nie ma" - komentuje lider Małopolskiej PO Aleksander Miszalski.

Swoje trzy grosze postanowił dorzucić Sebastian Kościelnik, robiący ostatnio karierę polityczną kierowca Seicento. "Kto i ile na tym zarobił?" - grzmi

ja

(Zdjęcie: Adrian Zandberg pozuje z papieskimi kremówkami, fot. Twitter)

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka