Paragony grozy na Podhalu. (fot. Wikipedia, Facebook)
Paragony grozy na Podhalu. (fot. Wikipedia, Facebook)

Drożyzna na Podhalu. Turyści są wściekli

Redakcja Redakcja Turystyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Powraca temat paragonów grozy. Tym razem z dużymi podwyżkami cen się mierzą się turyści zwiedzający okolice Doliny Chochołowskiej — informuje Tygodnik Podhalański.

Podhale jest niezwykle popularne wśród turystów, lubiących spacerować po tatrzańskich dolinach czy udawać się tam na przejażdżki rowerowe. Okazuje się jednak, że za wycieczkę rowerem przyjdzie nam teraz zapłacić prawie dwa razy więcej niż przez ostatnie lata.

Podwyżki za wstęp do Doliny Chochołowskiej na Podhalu

"Tygodnik Podhalański" informuje, że za wjazd do Doliny Chochołowskiej zapłacić trzeba będzie 9 zł. Jeszcze kilka lat temu opłata ta wynosiła 5 zł. Należy jednak wskazać, że bilet wstępu do doliny bez roweru również kosztować będzie 9 zł dla osoby dorosłej. Z kolei 4,50 zł kosztować będzie bilet ulgowy.

— Kilka lat temu Wspólnota Leśna 8 Wsi z siedzibą w Witowie, która zarządza Doliną Chochołowską, usunęła ze szlaku wypożyczalnie rowerów. Wprowadzono wtedy opłatę za wjazd na dwóch kółkach. W 2016 r. cena wynosiła 5 zł. Dziś jest to już 9 zł. Rower nadal można wypożyczyć, ale przed szlabanem rozpoczynającym szlak — wskazuje portal.


Oburzeni turyści

Ten stan rzeczy mocno oburzył turystów oraz internautów, którzy komentują tę sytuację w mediach społecznościowych. Wielu z nich twierdzi, że wysokie ceny odstraszą turystów. 

— Nie widzę sensu, żeby płacić za możliwość przebywania w tłumie, zgiełku, brudzie i wśród wrzeszczących dzieci. Jeszcze troszkę i znudzi się ta "atrakcja" — pisze jeden z internautów.

Drożej w Tatrzańskim Parku Narodowym

1 marca na podwyżkę cen za wstęp na szlaki turystyczne zdecydowały się władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. Ogłoszono wówczas, że bilet normalny kosztować będzie 9 zł, zaś ulgowy – 4,50 zł.

— Niestety obecna sytuacja ekonomiczna dotyka także parki narodowe — wzrost cen usług, towarów, kosztów utrzymania nie omija ani nas, ani pozostałych parków. Obecna podwyżka uwzględnia obecną sytuację i opiera się na zapisie ustawy o ochronie przyrody, według której opłata za jednorazowy wstęp do parku nie może przekraczać kwoty 6 zł waloryzowanej o prognozowany średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, przyjęty w ustawie budżetowej — wyjaśniła wówczas Paulina Kołodziejska z TPN, cytowana przez Onet. Jak dodała, wpływy z biletów stanowią 30 proc. ogólnych przychodów Parku.

Wraca sezon na paragony grozy

Już od dłuższego czasu Polacy dzielą się w Internecie tzw. "paragonami grozy". Jak dotąd tyczyły się one przede wszystkim obiadów w restauracjach w popularnych turystycznie miejscach. Teraz jednak klienci coraz częściej narzekają na bardzo wysokie ceny w dyskontach czy zwykłych sklepach spożywczych. Jeden z internautów opublikował Facebooku zdjęcie swojego rachunku z Biedronki. Kwota za – jak opisał – "małą siatkę z zakupami" przeraża.


Uciekli z restauracji. Przeraziła ich drożyzna

Z kolei w marcu restauracja Szara oberża z Tarnowskich Gór opublikowała na swoim Facebooku wpis, w którym zaapelowała do klientów, aby ci wrócili do restauracji i zapłacili za posiłek. "Prosimy państwa z 5 osobowego stolika do uregulowania rachunku z dnia 10.03" – napisano. 

W poście udostępniono również zdjęcie wspomnianego paragonu. Za posiłek w tym lokalu klientom zapłacić przyszło 286 zł. Przedstawiony paragon musiał okazać się dla nich "paragonem grozy", ponieważ ci postanowili, jak gdyby nigdy nic wyjść z restauracji, nie płacąc.

RB

(na zdjęciu: Dolina Chochołowska (tło), paragony grozy na Podhalu (C) / źródło: Wikipedia, Facebook)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo