Prezes UOKiK wygrał w sądzie z Biedronką. Ogromna kara dla Jeronimo Martins

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Kara ponad 60 mln zł dla Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci sklepów Biedronka, którą na sieć nałożył szef UOKiK została utrzymana. Spółka nieprawidłowo wskazywała na etykietach kraj pochodzenia warzyw i owoców, które jako "polskie" oferowała w swoich sklepach - podał w poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Wygrana Prezesa UOKiK w sądzie z Biedronką

"Wygrana Prezesa UOKiK w sądzie z Jeronimo Martins Polska. Spółka nieprawidłowo wskazywała kraj pochodzenia warzyw i owoców w sklepach Biedronka. Sąd utrzymał karę ponad 60 mln zł. Wyrok jest nieprawomocny" - ogłosił UOKiK na Twitterze.



SOKiK podkreślił, że wprowadzenie konsumentów w błąd może dotyczyć cech produktu, w tym oznaczenia krajem pochodzenia.


Rzetelna informacja o oferowanych produktach to obowiązek przedsiębiorcy

- Rzetelna informacja o oferowanych produktach to podstawowy obowiązek przedsiębiorcy i niezbywalne prawo konsumenta. Tymczasem w sklepach Biedronka konsumenci chcący kupić polskie ziemniaki, pomidory czy jabłka byli często wprowadzani w błąd. Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy. Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały. Dlatego nałożyłem na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł kary - tłumaczył Tomasz Chróstny, prezes UOKiK decyzję o nałożeniu kary.

Biedronka wprowadzała w błąd

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny wszczął postępowanie przeciw Jeronimo Martins Polska w maju 2020 r. Powodem były skargi na błędne podawanie kraju pochodzenia warzyw i owoców w wielu sklepach sieci Biedronka oraz potwierdzające to wyniki kontroli Inspekcji Handlowej.

Wyniki kontroli objęły produkty sprawdzone w latach 2019-2021. Pod lupę UOKiK wzięli ziemniaki, cebulę, kapustę, marchew, pomidory, jabłka, truskawki, czyli warzywa i owoce hodowane zarówno w Polsce, jak i poza granicami kraju. Inspektorzy porównywali dane na sklepowych wywieszkach z tymi na opakowaniach zbiorczych lub jednostkowych oraz w dokumentach dostawy. Mimo etykiet z napisem "Polska" na produktach, część z nich wyprodukowano w innych krajach Europy.

Dla przykładu czosnek sprzedawany dwa lata temu Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki z Francji, kapusta włoska sprzedawana w Kołobrzegu z Francji, a seler na półkach dyskontu w Koszalinie – z Niderlandów. Z kolei gruszki w katowickiej "Biedronce" sprowadzono z Holandii, a cebula szalotka, którą można było kupić Bydgoszczy - z Francji.

Nieprawidłowości występowały w 27,8 proc. sklepów Biedronka.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka